Witam, zepsuł się czujnik PDC tylny, drugi od prawej strony auta. Zdjąłem cały zderzak, wyjąłem go i podmieniłem z czujnikiem na brzegu auta, aby po zakupie czujnika w 15 sekund go wyciągnąc i podmienić. Zakupiłem czujnik (używany). Zamontowałem i sprawdziłem. Pisk sygnalizujący uszkodzenie po włączeniu auta juz nie występuje. Zadowolony że się udało zamknałem auto. Na drugi dzień włączyłem autko, wrzuciłem wsteczny. Czujnik zareagował na przeszkodę (wąska brama), zaczął pikać i nagle ciągły dźwięk. Mimo że wyjechałem juz z bramy ciągły pisk. Co jest? Niestety okazuje się, że przez chwile jest ok a potem ciągły pisk aż do momentu jak wyłączę PDC. Co się stało? Trzeba coś zresetować? Może źle zrobiłem że podmieniłem czujniki? Nie chce mi się znowu ściągać zderzaka. Z góry dzięki za pomoc... :|