Hej, podepnę się pod istniejący temat, żeby nie zaśmiecać nowym. Jakieś półtora roku temu aktywowałem sobie RDC (mam E46 z 07.2003), nie mam przycisku. Ogólnie sprawa wygląda tak, że zmieniałem zimówki na letnie, potem letnie na zimówki - kontrolka nie wyskoczyła. Potem rozwaliłem oponę na wyrwie w asfalcie - kontrolka również sie nie zapaliła pomimo późniejszej jazdy na dojazdówce. Natomiast ostatnio, wracając z wakacji wyskoczyła czerwona kontrolka oraz sygnał dźwiękowy. Zjechałem natychmiast na stację (fart, że kontrolka wyskoczyła dosłownie 500m przed stacją) i skontrolowałem ciśnienie w oponach. I ku mojemu zdziwieniu wszystko było w normie na tym samym poziomie, na którym napompowałem te koła miesiąc wcześniej. Odczekałem 15 minut, wyjąłem kluczyki, zamknąłem auto jednak nic to nie pomogło. Od tamtego czasu kontrolka cały czas się świeci (a przypomnę, że nie mam przycisku aby "zresetować" system). Podpinałem komputer, INPA jednak nie widzi żadnych błędów ani nieprawidłowości. Pomimo braku błędów kliknąłem opcję usunięcia błędów, to kontrolka na chwilkę zgasła, lecz zapaliła się ponownie. Przed aktywacją czytałem, że można aktywować bez przycisku, wtedy żeby zgasła trzeba auto zostawić zamknięte na 10 minut, jednak jak widać, to nie działa. Czyli w tej sytuacji mam tylko 2 opcje - montaż przycisku lub dezaktywacja RDC? Czy jest inny sposób (poza odłączeniem akumulatora) na zgaszenie kontrolki? Czy to, ze pomimo faktycznych różnic przy zmianie kół zimowe/letnie, a także jazdy na dojazdówce to nie jest dziwne że RDC nie wychwyciło błędu a przy prawidłowym ciśnieniu już tak?