Zgadza się.To był mercedes W124 i gostek około 60ki.Z drugiej taxówki tej samej firmy jego"koleś"(który miał odpowiednio wzmocnione auto) mi powiedział,że miałem pecha,bo w swoim kręgu jest "tamten"bardzo"znany"z różnych ekscesów.Powiedział mi z kim "załatwić"takie"sprawy.Byłem tak zirytowany,że póżniej zadzwoniłem(w godz.pracy biura)i powiedziałem co się stało.Skargę przyjęto i przyznano mi rację,choć początkowo z dozą wątpliwości.Opisuję wszystko i tak w wielkim skrócie,bo to chyba nie ten dział.Niemniej jednak tym opisem zachęcę klubowiczów aby poznali ładowność bagażnika swego(a może i nie tylko swego) auta...teraz już wiadomo dlaczego. :mrgreen: Moje autko to bmw 525tds 95'.Bardzo chętnie też poznałbym ładowność "takiego"mercedesa.W124. Ps.Czasami napisane jest tu w rodzaju żeńskim,gdy pisze moja żona.Proszę nie sugerować się nikiem. :wink: