Skocz do zawartości

Wioletta

Zasłużeni forumowicze
  • Postów

    1 004
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Wioletta

  1. A to ciekawe... kiedyś mechanik przy odkręcaniu świecy zapłonowej, ukręcił ją. Majster chcał, żebym zapłacił za usługę wykręcania tego, co pozostało w głowicy. Wcześniej sam chciałem wykręcić tę świecę, ale nie jedną świecę w życiu wykręcałem i wiem przy jakiej sile powinna się odkręcić. Pojechałem więc tam, gdzie mi zakładano świece. Silnik był dość gorący, bo to było latem, więc niby była moja wina, że dopuściłem do tego, że mechanik wykręcał mi na gorąco. :mad2: A tak na marginesie, to ten mechanik powinien pracować przy montażu resorów wagonowych, a nie w warsztacie samochodowym. Widziałem jak dokręcał wcześniej moje (i pewnie nie tylko moje) świece... :mad2: Dlatego tak zastanawiam się, czy to dobry pomysł wykręcać świece na gorąco. Mimo że żarowe. Niewiele myśląc, materiał po to się podgrzewa, by go uplastycznić, zgiąć. W tym wypadku świeca po nagrzaniu raczej nie twardnieje, a mięknie, rozszerza swoją objętość. Głowica aluminiowa też się nagrzewa i rozszerza. Bardziej zaciska świecę, czy cokolwiek tam jest. No, chyba że czegoś nie wiem...
  2. Ci co mają sprawne linki, niech zerkną, co by sami zrobili w razie awarii właśnie przy samym zamku. Tam nie ma opcji, żeby z czymkolwiek podejść. Zdemontowanie zderzaka dużo ułatwia sprawę, ale do momentu, aż dojdziemy do śub pod samą maską. Zdemontowanie kratki, czy nerki, niczego nie ułatwia. Ja na wszelki wypadek, dołożyłem sobie drugą linkę. A gdzie ją ukryć, to już indywidualna inicjatywa. :mrgreen:
  3. Kilka dni temu zerwała mi się linka od otwierania maski silnika. "Szczęście" w nieszczęściu, że linka zerwała się przy rączce. I tu zatrzymam się trochę dłużej... Prawdobodobnie wszyscy będziemy mieli problem co jakiś czas, może nawet co klika lat. Właśnie w tym miejscu, bo gniazdo (oczywiście plastikowe) na główkę linki i linkę jest niedopracowane. Prowadzenie liki jest za mało wyżłobione, a samo gniazdo ciasne. Linka przy pociągnięciu za rączkę, zgina się. Wycięcie na linkę jest za mało wyżłobione. Powinno być dalej "podcięte". Pewnie samemu można by to wszystko dopracować, ale pole do popisu jest zbyt małe i delikatne. Aha... zerwaną linkę złapałem kombinerkami i pociągnąłem. Maska otworzyła się bez "zająknięcia". Ale zmierzam do czego innego. Nie wiem i nie chcę myśleć, co bym zrobił, gdyby linka zerwała się na drugim końcu, czyli pod maską. Dokładnie obejrzałem sobie to miejsce. Niestety, dojście wg. mnie jest beznadziejne w razie awarii. Czy już ktoś przerabiał taki "temat" w BMW serii 1 ? :cry:
  4. Wioletta

    oszustwo?

    A co policja na to, bo wałek jest, jak 2x2=4! :duh:
  5. m_atrix - BMW Klub Polska, jest mowa o B6, a założyłeś B4. Nie latam po sklepach, z uporem szukam Bilsteinów B6 na necie, ale one wszystkie mają jakieś "ozdoby", typu kołnierze, dziwne uchwyty na dole, a mnie chodzi o amor, be żadnych "upiększeń". Ma wyglądać na podobieństwo kija basebolowego. Jednak taką budowę oferuje tylko Bilstein B4 (z moich obserwacji). A może niepotrzebnie się uganiam, za B6? Mam sprężyny zwykłe, obniżane. :wink: Chodzi o przód oczywiście.
  6. To samo było ze mną. :cry: Drugi raz za to się nie zabiorę bez tutorialu. Być może targnę się jeszcze na poluzowanie śrub, o których pisał kolega hipo. Podłożę coś pod deskę (może jakąś gumę) i dokręcę z czuciem. :8)
  7. Mnie tam, wzór "choinki" nie rusza, bo nie lubię głośnych opon. Opona musi mieć co najmniej jeden głęboki rów na obwodzie opony. Uwielbiam opony z bieżnikiem asymetrycznym. Swego czasu zakupiłem Micheliny Piloty swojej żonie, bo ją zarzuciło na starych Fuldach. I następne też były Micheliny, tyle że już Prymacy i przy innym aucie. Żona stwierdziła, że to już nie to (te opony). Słabo przylegają do jezdni. Przy najbiższej okazji, zostały zarzucone Vredestein Hi Track. Była z nich bardzo zadowolona. :? Sam nie jestem tak wrażliwy na wady opon związane z przyczepnością, bo cierpię na syndrom oszczędności opon i paliwa, jak to zawodowy kierowca. Weźcie na to poprawkę proszę. :D Być może nie jest jeszcze tak ze mną źle, bo miałem okazję przejechać się na jakichś Nexenach, Vanli i mój brat też raz rzucił się na jakieś podobne plastikowe. :lol: No, różnica była i to duża! Dedykowałbym je raczej dla rolnictwa, budowlanki... :wink: Co do tych Toyo t1r, to niepokoją mnie te wzmacniane boki. Obenie jeżdżę na run flatach, one mają wzmacniane boki. Wiem, że ta miękkość boków jest różna, ale na ile? Pozostaje pewnie wypróbować. Sam nie wiem... mało jeżdżę i nie chciałbym, żeby na oponach mi guma struchlała ze starości. Pewnie założę Good Year Eagle. Szybko się ścierają, ale miękkością i klejeniem do jezdni dorównują Michelinom. Cena niższa... :wink:
  8. Też tak miałem... w końcu ktoś tu na forum, uchylił rąbka tajemnicy, że trzeba zdjąć osłonę przy podszybiu. Tę na której jest przykręcony filtr kabinowy.
  9. To bardzo "ciekawe" miejsce. Wydaje mi się, że temperatura nie powinna być mierzona zbyt wysoko od ziemi. Jak dla mnie, kontakt opony z mokrą, czy oblodzoną drogą, jest ważniejszy od np. zaparowanego lusterka. A Tobie krzysiek555, pozazdrościć zwinnych rąk! :D
  10. 200zł!? :shock: To ja wymieniałem chyba nie to... :mrgreen:
  11. Dzięki! Sorry, że dopiero teraz zauważyłem Twój komentarz. :oops: Przez ponad pół roku nikt nie skomentował. :shock: Co do lamp poliftowych, to myślałem o tym. Nawet usilnie szukałem (oczywiście na ebay'u). Nie wiem co jest grane na Allegro, że ludziska nie sprzedają części do anglików. Mało tego, zaznaczają, że nie do "anglików" (jeśli już coś sprzedają). A przecież kupiłbym. Mało to Polaków za granicą siedzi?! Też by kupili. Wracając do tematu, cena mnie odstraszyła jeśli chodzi przednie reflektory. Nie wspomnę o ksenonach, czy jakichś projektorach. Tylne natomiast potrzebują ingerencji elektronika. Dla mnie trochę kłopotliwa sprawa... chociaż z pomocą forumowych kolegów, pewnie dałbym radę. Mam nadzieję, że z czasem graty stanieją i wtedy wymienię. Obecne reflektory i tak nie są w idealnym stanie. Pozdrawiam!
  12. Problem z instalacją INPA. Czy kabel USB z wtyczką K+DCAN ma byc wpięty w port USB do kompa podczas instalacji INPA by się utworzył plik OBD.INI? (bo tak nie robiłam i mam sam EDIABAS.INI). Ogólnie postępowałam tak samo jak na filmikach instalacyjnych Nerwusa na youtube ale nie wszystko jest tam w dobrej ostrości pokazane. Bardzo mi zależy na zainstalowaniu tego softa poprawnie wreszcie. Bardzo będę wdzięczna osobom chętnym do pomocy. Powiedzcie co i gdzie robię nie tak. A i jeszcze skąd pobrać VMware-workstation na windows xp.
  13. Wielkiego wyboru raczej nie masz, bo: tego już nie produkują. http://bmwfans.info/parts/catalog/11517789014/
  14. Nie będę się rozpisywał co i jak, bo tylko słyszałem o podobnym przypadku, jak Twój. Światła przeciwmgielne nie powinny Ci zadziałać bez wygenerowania odpowiedniego sygnału z komputera. A to już robota raczej dla serwisu, lub kogoś kumatego. Odezwałem się tylko dlatego, że nikt nie doradził póki co. :wink:
  15. W każdej bajce trochę prawdy jest... ten tył rzeczywiście, Niemcy mogli trochę lepiej dopracować. Tzn. mniej go sciąć. :wink: Ale chyba nie jest tak żle, bo dziś włączała się "jedynka" do ruchu na autostradzie. Początkowo z daleka myślałem, że to beemka X6. :D
  16. Wymieniałeś, pomogło pozbyć się przykrego zapachu?
  17. Z tego, co się doczytałem, to masz felgi BBS'y. Średnica - 17 cali Szerokość felgi 7 1/2 cala (jak większość). Et (głębokość) - 41, czyli spokojnie wejdzie. Co do tego ostatniego... tak do końca nie jestem pewien, bo nie jest wyrażnie oddzielone.
  18. Jak dla mnie, odpowiedż jest bardzo prosta... Im większy samochód, tym komfort lepszy. Zakładam, że na identycznym zawieszeniu.
  19. Wejdą na pewno. Ze względu na brak czasu, nie chce mi się szukać katalogów, czy innych schematów traktujących o rozmiarach wszystkich felg do BMW. Jeśli chodzi o nasze "jedynki", to raczej wszystkie felgi powyżej rozmiaru 15" będą pasować z "trójek". Oznaczenia felg (tak z grubsza), to: Średnicę felgi oznacza się w calach. np. 16" Dla Ciebie najważniejszym rozmiarem teraz będzie tzw. ET. Jest to głębokość, na jaką felga wchodzi na piastę. Od tego zależy, jak głęboko będzie felga schowana w nadwozie. Oczywiście może się zdarzyć, że felga może też wystawać poza obrys nadwozia. W moich oryginalnych "jedynkowych 17"-kach, jest ET 47. Obecnie mam założone 16"-tki z BMW e46. Mają oznaczenie ET 36 (chyba). Więc "wyszły" troszkę na zewnątrz, ale nie poza obrys błotników. Rozumiesz... im cyfra ET niższa, tym koło bardziej wystaje. Jest też ważna szerokość samej felgi. To oznaczenie zazwyczaj ma literę J. Prawdopodobnie będziesz miał oznaczenie J 7/5. Intuicyjnie - im większa cyfra, tym szersza felga. Wewnątrz felgi znajdziesz jeszcze inne oznaczenia. Będą to oznaczenia tyczące rodzaju stopu aluminium, ciężar, który może przenosić felga, nazwa producenta, rozstaw śrub i wiele innych, lub wręcz bardzo skąpe oznaczenie. Raczej nie znajdziesz oznaczenia mówiącego o średnicy osadzenia felgi na piaście. To trzeba mierzyć. Gdy ta średnica jest za duża, zachodzi wielkie rpawdopodobieństwo, że koło po zamontowaniu, nie będzie centralnie "siedziało" na piaście i będzie występować "bicie" podczas jazdy. Wtedy żadne wyważanie nie pomoże. Trzeba założyć (dokupić) odpowiedniej średnicy pierścień centrujący. To tak z grubsza... :wink:
  20. A co daje oświetlenie "ambiente"? (czerwone światło na nogi).
  21. Jestem zwykłym użytkownikiem, ale jako zawodowy kierowca, mimochodem napatrzyłem się na turbosprężarki. Tyle, że starego typu. Nowej na oczy nie widziałem (tych ze zmienną geometrią łopatek). Tematów o turbo też się nasłuchałem. Trudno do powyższych postów też coś dopisać. Ale tak na chłopski rozum, to olej raczej sprężarki nie uszkodził, bo on ją tylko smaruje i chłodzi. Uszkodzenie wirnika... (pewnie chodzi o łopatki), musiało być uszkodzeniem mechanicznym. Jeśli coś z głowicy wyleciało, to uszkodziło wirnik po stronie "gorącej". Jeśli łopatki wirnika zostały uszkodzone po stronie "zimnej", to coś poleciało od strony filtra powietrza. Tak jak powiedział gość z motoareny, trzeba się temu dokładnie przyjrzeć. Właściwie wymiana wirnika (z wyważeniem), to już niemal remont turbiny.
  22. Odpowietrznik zauważysz po lewej stronie skrzyni biegów. Na łączeniu skrzyni z silnikiem. m-fan, dzięki! Niby drobiazg, a czasem może pomóc. :D
  23. Mam podobne doświadczenia jak Ty i trzymam się sprawdzonych metod. Też wychodzę z założenia, że to nie prom kosmiczny. :cool2: Oczywiście jestem otwarty na wszelkie nowości, bo inaczej człowiek się cofa. :wink: Leję po prostu jakikolwiek DOT4. A czy on jest "+", czy nie, to nie ma dla mnie znaczenia. Z doświadczenia wiem, że się nie "pogryzły". Jeśli będzie innej firmy, też się tym nie przejmę. W końcu wymiejniając płyn hamulcowy, to praktycznie wszystek stary płyn jest wypuszczony, a na jego miejsce lejemy nowy. Po odpowietrzaniu, już ani śladu nie ma po starym płynie. Mam nadzieję, że w pompie ABS i w sprzęgle też Ci wymienią. Jeszcze w latach 80-tych były co najmniej dwa rodzaje płynów hamulcowych. Żółty - zapomniałem jak się nazywał. I zielony ( R4). Ten pierwszy skutecznie usuwał farbę (nie tylko z felg). Tych płynów nie wolno było mieszać. "Ważyły" się. Co do płynu chłodzącego... nie wiedziałem, że jest bezkrzemowy. Przy następnej wymianie chyba zafunduję sobie taki.
  24. Pozdejmowałem osłony. Pod spodem są dwie naklejki. Jedna od manetki kierunkowskazów i jedna od wycieraczek. Nawet ich nr. tu nie będę zamieszczał, bo po pierwsze pewnie nie o te nr. chodzi, a po drugie - podane nr. przez kolegę viman, zupełnie się nie zgadzają. Ale jest i trzecia naklejka. pewnie właśnie o nią chodzi, bo jest naklejona na kołnierzu obudowy, w której mocowane są manetki. Naklejka tak naprawdę nie jest na dole, lecz z boku. Niestety, numery na niej też nie zgadzają się z podanymi powyżej. :( Mimo wszystko podam to, co spisałem: P BMW 6967324-01 3OS LK 04 3081 35 HW 000 SN 0000 505 004 14 89
  25. Ten performance wygląda pięknie! :D Na pewno mocniejsze hamulce, to większe bezpieczeństwo. Tyle o plusach. Minus, to wyższa cena w zakupie i eksploatacji. Przy sprzedaży samochodu musisz trafić na zwolennika takich hamulców. Na pewno nikomu nie wmówisz, że jeżdziłeś nim tylko do kościoła. No, chyba że wcześniej wrzucisz znów serię. :8) Osobiście uważam, że nasze beemki mają i tak jedne z najlepszych hamulców. Aha... jeśli już jednak zdecydujesz się na performance, to zmierz proszę dla mnie dokładnie średnicę przedniej tarczy ("starej"). Z góry podziękował! :wink:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.