Knurr

Miałem takie szarpanie po rozgrzaniu silnika (zwłaszcza na trasie). ASO wymieniła kompletne sprzęgło i zadzwoniła do centrali czy to podpada pod gwarancję. A tam kazali jeszcze wymienić dwumasę :lol: i uznali gwarancję. Problem zniknął ale po kolejnych 40kkm zaczyna wracać.

Głównie jazda po trasie i jazda podmiejska. Zasadniczy objaw to 'galaretowate' prowadzenie samochodu. Progi zwalniające -> bujanie. Jakiś 'bok' na zakręcie -> kołyska przy prostowaniu. No i koszmarne ząbkowanie przednich opon (od przebiegu 70kkm) przy niemieckich prędkościach (300km w okolicach 200km/h powodowało natychmiastowe powstanie wyraźnie słyszalnych ząbków).

Właśnie wczoraj, po przebiegu 110kkm, wymieniłem wszystkie amortyzatory razem z mocowaniami. Za wcześnie żeby pisać o niuansach. Na pewno zniknęły stuki przy hamowaniu (w momencie szarpnięcia kołem), co pokazuje że były już znaczne luzy (najpewniej na łożysku / mocowaniu).

Do LCI także zakładać? Wg katalogu Bilsteina pasują tylko B4. Podejrzewam, że chodzi o kompatybilność run flatami, które były montowane fabrycznie a które wywaliłem i nie zamierzam do nich wracać.

Ja założyłem zwykłe Zimmermanny i klocki ceramiczne Ate. Po 7 tys. km jest bardzo dobrze. Ciekawostka jest tylko taka, że tarcze bardzo długo się docierały. Chropowata powierzchnia dopiero zaczyna zanikać po przebiegu jak wyżej i hamulce staja się bardziej 'czułe'. Zanikają też delikatne wibracje, które pojawiały się przy wyższych prędkościach (tutaj ewidentnie powodem była także ta chropowatość).

A jak zachowują się B6 w F30 z OE sprężynami? Ew. OE obniżonymi z wersji sport?

@zarolite: Możesz spróbować założyć tuleje hydrauliczne z mocniejszych wersji (patent stosowany czasem przez ASO). Słabsze wersje mają zwykłe tuleje gumowe.

Wał napędowy. Najlepiej rozpiąć i sprawdzić czy podpora jest równo osadzona. Przerabiałem ostatnio właśnie krzywo osadzoną podporę (fabrycznie!) a następnie nową dobrze osadzoną ale z wałem uszkodzonym przez pierwszą. Efekty dżwiękowe i wibracje w obu przypadkach fascynujące :)

No to po równo czterech latach, przejechaniu 94 tys. km, przyczyna została znaleziona: krzywa lub fabrycznie krzywo osadzona podpora wału napędowego. Gorzej, że niestety uszkodził się wał. Jest w regeneracji. Jak wszystko zostanie złożone i pojeżdżę trochę to zaraportuję. Jednak już po samej wymianie podpory poprawa była odczuwalna. Acha - czy muszę dodawać, że diagnozę wykonał nieautoryzowany serwis?.. :lol: :twisted:

Zawór w cylindrze czy jakiś inny?

Dzięki. Czyli jest podobnie jak u mnie. Tym bardziej ciekawe, skąd te nagłe 'zjazdy' temperatury.

Od samego początku, po rozgrzaniu silnika, wskaźnik temperatury oleju zatrzymywał pomiędzy 70 a 120stC, w zasadzie bliżej 120. Niedawno, przy przebiegu ok. 100kkm, dwukrotnie zjechał na 70, po czym bardzo powoli podnosił się gdzieś w okolice 90stC. Co ciekawe, w obu przypadkach stało się to na autostradzie po przejechaniu odcinka (raz) 250km i (drugi raz) 50km. I zacząłem się zastanawiać... Ile wskaźnik pokazuje u Was? Pozdrowienia!

Świece zapłonowe mam niedawno zmienione (bo wg ASO nie wytrzymują interwału 60kkm), bez wpływu na dźwięk. Akumulator? A tylnego zderzaka nie kazali wymienić? :lol:

Mam taki efekt, na zimnym lub ciepłym silniku (po rozgrzaniu znika). Teraz (przebieg 98kkm) dźwięk jest ciągły (mniej pulsuje). Wg mnie pochodzi gdzieś z okolic alternatora (przednia / lewa strona silnika). Tutaj jest dyskusja o czymś podobnym: https://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?f=163&t=334313

Odklejony / nieszczelny panel pod tapicerką drzwi.

Aktualizacja po 3000km od czyszczenia: wszystko nadal działa dobrze, tarcze trochę się wygładziły bo klocki 'łapią' teraz równo. Dałem znać do ASO, to podobno nie pierwszy taki przypadek o jakim słyszeli... Przekazali do importera, może przyjdzie refleksja ;)

Słyszałeś o gotowaniu żaby? ;) Tak na marginesie: w F31 prowadnice klocków są 'wycięte' bezpośrednio w jarzmie. Nie ma tam dodatkowych wkładek, zwykle mosiężnych, które zapewniają lepszy poślizg klocków (a które znam z samochodów japońskich). Taka konstrukcja wg mnie wymaga szczególnej dbałości o czystość.

Wszystko wskazuje na to, że problemem był jednak brud. Goście ze Stanów piszą o twardym pedale hamulca (normalne, jak wysiada wspomaganie). U mnie pedał zachowywał się jak zwykle, tyle, że samochód nie hamował... W przednim lewym kole oraz tylnym prawym wewnętrzny klocek był całkowicie unieruchomiony. Po wyczyszczeniu i nasmarowaniu jarzm we wszystkich kołach i przejechaniu ok. 300km samochód stopniowo odzyskuje siłę hamowania (klocki i tarcze najwyraźniej się oczyściły). Też wydawało mi się, że taki scenariusz jest niemożliwy. Aż się wydarzył.

No to jako kolejną ciekawoskę ;) podam, że u mnie problem wystąpił głownie z przodu. Z lewego jarzma wewnętrzny klocek wybijałem młotkiem. Jak widać na fotce, brudu było tyle, że przykrył nawet korozję, która normalnie występuje na styku klocka i prowadnicy. A incydent z zanikiem hamowania miał miejsce następnego dnia do szybkim przelocie autostradą :roll: Co do konserwacji, Textar sprzedaje pastę CeraTec, która nie uszkadza gumy. Można ją stosować także do mocowań zacisków pracujących w gumowym kołnierzu.

Przed dwoma tygodniami moje F31 przestało hamować. Na szczęście przekonałem się o tym przy wyjeździe z parkingu przy prędkości 20km/h (choć gdybym jakimś cudem nie wyhamował wpakowałbym się pod nadjeżdżające samochody). Przyczynę widać na obrazkach https://zapodaj.net/f4f081ccd35fc.jpg.html https://zapodaj.net/fbc2e1a3fdf9f.jpg.html https://zapodaj.net/37c2a68f22bf1.jpg.html Tak wyglądały zaciski w samochodzie przy przebiegu 74tys.km... I teraz najlepsze: czyszczenie zacisków nie wchodzi w zakres czynności serwisowych BMW! Więc jeśli nie chcecie się zdziwić (a wierzcie mi, że nie chcecie!) to musicie sami rozwiązać sobie tę kwestię. Czyszczenie co 30 tys.km wydaje się optymalne, przynajmniej w moim przypadku.

Ja podobnie. Nie schodzę poniżej 2000RPM, do ilu dokręcam - to zależy od aktualnego zapotrzebowania na moc. Do wszystkich oburzonych ("jaja", "prowokacja" itd): w czasach NEDC, WLTP, downspeedingu, sygnalizacji o konieczności zmiany biegu itd. niektórzy mogą czuć się zagubieni. Zwłaszcza, że ekspertów doradzających "diesel lubi niskie obroty" i inne głupoty ciągle wokół nie brakuje. Na marginesie: ostatnio słyszałem w ASO, że B48 bardzo źle znoszą jazdę na niskich obrotach. Nie dopytywałem o szczególy bo mnie to i tak nie dotyczy.

No właśnie ;) W 320i z 2012 miałem wrażenie, że muszą być jakieś szpary wokół przedniej szyby... W 320i z 2016 można się spierać o subtelnościach (typu czy opony za bardzo nie hałasują). Ale zasadniczo jak dla mnie jest OK (mój poziom wybredności jest dość wysoki ale jeszcze nie audiofil ;)).

Na marginesie i dla przypomnienia: głośność o jakiej piszą użytkownicy LCI i ta którą opisują użytkownicy przed-LCI, to dwie różne głośności ;) LCI jest bez porównania cichsze...

320i, marzec 2016, 70kkm przebiegu, żadnych problemów. Wymiana oleju co 15kkm, filtra powietrza co 30kkm (fabrycznie jest 60kkm!), kręcenie powyżej zakresu NEDC ;) Świece ledwo wytrzymały do 60kkm, można było zmienić prędzej. Silnik to najlepsza strona tego samochodu. Liniowo dostarcza moc, jest bardzo dobrze wyważony (wałki robią robotę), pali niewiele. Trochę irytujące są tylko różnice pomiędzy pakietami oprogramowania ale da się przeżyć (nie ma zasadniczych problemów).

Właśnie wczoraj pozbyłem się 'bujania' kierownicy przy 70-80km/h wyważając koła (drobne niedoważenie ok. 10g). Poprzednie wyważanie przed rokiem. Podejrzewam, że RunFlaty (225/50R17) wymagają częstego dopieszczania. W poprzednim samochodzie (215/45R17) wyważałem koła co 2-3 lata. Ale uwaga: miałem kiedyś problem z takimi drganiami i pomogło dopiero wyważenie w dobrym serwisie. Hunter, hunter z pełną optymalizacją, wyważanie wszystkich kół w ASO - nic nie dały. Wróciłem do serwisu gdzie jeżdżę 'od 100 lat' i problem zniknął... Jeśli natomiast o drgania chodzi to mam takie coś: https://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?f=163&t=344311 Podejrzewam wał lub przegub półosi.