Jesli sobie nie wybijesz oka śrubokretem,nie połamiesz palców kluczami i nie przewiercisz nadgarstka wkretarka to juz masz predyspozycje zeby sie za to zabrac samemu.Jak ukrecisz to nie ma opcji zebys nie zauwazyl- polowa swiecy bedzie w glowicy a polowa w kluczu ...Swiece wymienia sie wszystkie - zrób sobie bilans biorąc najgorszy scenariusz pod uwage czyli urwanie wszystkich swiec i koszt u Pana Adama 1500 zeta-jest jakaś róznica czy Ty ukrecisz świeczke czy Pan Adam? Jak Ci sie pourywaja to pociągniemy temat do ich usuniecia :) Zatem kup sobie dynamometr ( w castoramie ok 100 zeta na sporadyczny uzytek wystarczy )i zostanie jeszcze 1400 na zakup narzedzi potrzebnych do usuniecia urwnietej swiecy jesli beda potrzebne i jeszcze z tej kwoty powinno Ci sporo zostać w kieszeni , a z narzedzi moze jeszcze skorzystasz w przyszlosci. Kolega Mnichu dał Ci instrukcje co wykonać przed przystapieniem do samej wymiany świec,ja tylko dodam źe jesli chcesz uzywać srodek penetrujacy to proponuje Ci WÜRTH ale w sklepie zaznacz ze potrzebujesz go do aluminium ( przez okres kiedy bedziesz podlewał swieczki lepiej nie jeździj autem bo to są srodki łatwopalne ,a na koniec pracy proponuje Ci przemyc to czymś na bazie eteru np zmywaczem do hamulców) Świece odkrecaj na zryw