To oczywiste , ze uniwersalnej recepty na potencjalnego zlodzieja nie ma , ale nie ma tez powodow aby popadac w skrajnosc . Gdyby podazac Twoim torem myslenia - to podam Ci inny przyklad : dwa dni temu siedze sobie grzecznie w swojej furce , zaparkowanej na chodniku i czekam na kogos . Nagle jakis dziadzius "super uwaznie" -wycofuje swoja Toyotka i kasuje moje lewe drzwi . A jeszcze kilka godzin wczesniej zasuwalam na autodromie , mrozac krew w zylach zebranym gapiom i nic - nawet drasniecia . A stojac grzecznie - zarobilam dzwonka . Czy wiec bezpieczniej powinnam sie czuc jezdzac , a nie stojac ? A moze w ogole nie powinnam juz na te ulice wjezdzac ? Tylko , ze to u licha miejsce pod moim lokum , wiec co ? - zmienic miejsce zamieszkania ?...:) Pozdr...:) MKa E46 M3 Kto tu mówi o skrajnościach, zaraz, zaraz niech popatrzę, chyba tylko Ty :lol: Czy ja sugeruję żeby nie kupować wogóle samochodu albo żeby nie jeździć :shock: Nie, tylko Twój komentarz wydał mi się zbyt naiwny, jakbyś nie znała naszych realiów, albo miała na zbyciu dużo "prawnych środków płatniczych w Polsce" :D czego Tobie i nam wszystkim gorąco życzę !!!!!!!!!!!!!!! A kupować i jeździć i tak będziemy bo kochamy nasze samochody ( i dziewczyny też :lol: ) ale trzeba być świadomym zagrożeń i starć się ich unikać. Się rozpisałem aż mi się tusz skończył .......