jychu
Zarejestrowani-
Postów
76 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Informacje osobiste
-
Moje BMW
nie powiem
-
Lokalizacja
Warszawa
Osiągnięcia jychu
Współtwórca (5/14)
0
Reputacja
-
Jeszcze raz podkreslę, że na początku posiadania BMW TDS myślałem że wskoczyłem na księżyc, silnik i sam samochód okazał się fascynujący, o niebo lepszy od poprzednich moich aut, a było ich kilka. Nyłem tak zafascynowany tym autem, że pomalowałem całe, żeby było jak nowe, wymieniłem wszystkie elem. eksploatacyjne, kupiłem najdroższy olej etc. Byłem szczęśliwym właścicielem tego auta. I wiem jaką radość z jazdy może dać to BMW, nie neguje tego. Jeśli piszę, że TDS to kupa złomu itp., mówie o swoim zdaniu, odczuciu, przecież każdym nie jeździłem i inni mogą mieć swoje zdanie i forum jest od wyrazanania tego zdania, jakiekolwiek miałoby być. Wracając do tematu, dlaczego tak diametralnie ten debil Jychu zmienił zdanie o tym aucie???? Ano dlatego, że ten debil się zawiódł i sam nie wie czy na aucie, czy na właścicielu od którego kupił. Auto miało być w super stanie, a po czasie okazało się że pompa siadła, sprzęgło, koło dwumasowe, koło masowe przy korbowodzie, napinacz paska alternatora, klima. Te wszystkie elementy kiedyś się kończą i to nie tylko w BMW, ale mój był serwisowany i niby miał 240 tyś w co już nie wierzę w tym momencie. Poprostu zacząłem ładowac kupe kasy i przestało mi się to podobać. Dodatkowo mechanicy tak naprawdę załamywali ręce. To auto naprawde więcej stało u mechanika jak u mnie dlatego byłem zły, zfrustrowany i zawiedziony. Mechancy też dali mi sie we znaki, pompiarz też. Wszystko w tym aucie było takie czyste, takie pachnące i ładne, a tu masz babo plac i ciągle coś. Nie wiem czy wniosę coś do tematu, ale odradzam stosowania wszelkich środków do ceramizacji, czyszczenia wtrysków it. To właśnie po użyciu ich wszystko zaczęło się dziać, chociaż nie wiem czy ma to jakiś związek. Natomiast mam odwagę - i to robię PRZEPROSIĆ wszystkich użytkowników TDS`ów za niektóre zbyt impulsywne posty. Wiem, że nie powinienem tak pisać. Sam na poczatku broniłem ten silnik kiedy był sprawny. Może mogłem dać pompę do Boscha, zapłacić 4 tyś i się cieszyć dalej, ale nie zrobiłem tego, chciałem taniej to naprawić bo szkoda mi było 4 tyś kiedy za samochód dałem 11 tyś. Przerosło mnie to wszystko, zrezygnowałem i w konsekwencji sprzedałem auto za grosze, żeby tylko się pozbyć. Poprostu PRZEGRAŁEM walkę z tym wszystkim i umiem się przyznać. Wiem, że jeśli to auto chodzi dobrze i wydaje się tylko kase na normalne przeglądy, wymiany olejów, klocków, płynów itp wszystko jest piękne w tym aucie i na drodze sunie jak po szynach. Ja na początku jechałem spokojnie 200 na godzinę czując się jakbymjechał 100 w innym aucie, ale kiedy się posypała i ledwo ją bujnąłem do 120 czar prysł. Życze wszystkim naprawdę żeby TDS chodził jak należy i wiem , że to możliwe! Na koniec morał: Jeśli chcesz kupić TDS`a musisz mieć pojęcie o tym aucie, musisz byc go pewny na 100% i musisz się przygotować na to , że BMW to nie Polonez i nie każdy może podejść do niego z młotkiem. Kiedyś było znane powiedzenie: "Jeśli stac Cię na BMW stać Cię na paliwo i serwis". a polacy często myślą że wystarczy "Stać Cię na BMW, a serwis robią w garażu u Pana Mietka, a Paliwo leją w Auchan". Mimo wszystko polecam TDS`a, ale tylko ludziom którzy wiedzą co to znaczy pożądna maszyna. Nie chce teraz nagle robić z siebie jakiegoś debila co najpier jedzie po marce a potem przeprasza, ale gdybyście czuli to co ja czułem może byście zrozumieli. Pozdrawiam
-
A co boicie się że co drugi post udowadnia moją tezę, że TDS jest do bani. Teraz mam 530D i jeśli chodzi o wszystko jest o niebo lepszy, chociaż długo nie jeżdżę! Mimo wszystko kupiłem to 530D od pierwszego właściciela,serwisowane i sprawdzone przez serwis. Zobaczymy. Tds do niego to niestety kupa złomu.
-
Na osłode moich negatywnych opinii dopowiem, że TDS,y są bardzo tanie jak na diesle, naprawdę można go kupić tak tanio jak żadne inne auto z podobnego roku. Ceny tego auta tak spadają, że jak będzie kosztować 3 tyś, a pewnie bedzie naprawa będzie się lepiej opłacać. Chociaż ja uważam, że "tanie mięso psy jedzą"
-
Nawet mnie nie zrozumiałeś, chodzi mi o to, że w 1999 roku już był jego koniec, czyli kupiłeś kose w dobie kombajnów.
-
Lamerem to ty jesteś bo masz TDS`a z 1999 roku, czyli kupiłeś coś co już za chwile zostanie wyparte nową technologią - to dopiero trzeba być lamerem...
-
Gdacie co nie którzy, że jak się TDS`a katuje to potem się ma problemy! A co innych samochodów sie nie katuje, jak to nie!!! Tak samo wszystkie dostają po dupie jak kazde inne. Jeśli TDS`y są takie wspaniałe to dlaczego nie robi się ich dalej - z prostej przyczyny są już przestarzałe i tyle. Silniki VW czy mercedesa jeśli chodzi o diesle sa o wiele bardziej trwałe i bez awaryjne- to nie ulega watpliwości. Przecież z opinii jednoznacznie wynika, że użytkownicy TDSów są zadowoleni tylko wtedy kiedy już włozyli w niego kupę kasy, prawie tyle co wartość auta, niezadowoleni są ci którzy są przed takimi wydatkami. Ci którzy już gonaprawili czyli włozyli ogrom gotówki i pracy będą go bronić zajadle i się nie dziwię. Jednak z opinii wynika jasno, że ktoś kto go sprzedał jest zadowolony z tego faktu. Silnik nieekonomiczny, nie dynamiczny, dosyć awaryjny - nie oszukujmy się tak jest i trudno tego nie zmienimy! Dowodami są opinie które dzielą się na ok 55% pozytywne i ok 40% negatywne, to dużo. I nie mówmy co chwila o wielkich przebiegach itp. Inne samochody mają podobne przebiegi a ich maska rzadziej jest otwarta.
-
Jutro kupuje 530D, ale tylko, żeby sprawdzić czy naprawdę BMW jest coś warte. Miałem TDS i uważam, że to najgorsze gó....wno pod słońcem i śmieje się jak ktoś ma TDS`a normalnie śmieje się że nie wiem...... Jutro się okaże czy BMW 530 D będzie lepsze. Pozdro
-
Mówie pzecież, że nie twierdze że każdy TDS to złom, albo, że inne auta się nie psują. Acha jeśli opel to szrot to jestem ciekawy skąd ma silnik 2,5 diesel?? Chcę tylko przekazać co w temacie, czyli moją opinie i radość, że pozbyłem się tego klekota, który chciał mnie zrujnować. I wiem, że już nie kupie nic poniżej 2000 roku, nieważne co to będzie, żadnego diesla poniżej 2000 roku. BMW TDS jak dla mnie już zawsze będzie szrotem do wydawania kasy na niego i tyle, to moja opinia i moge mieć jaką chcę, ponieważ miałem to auto i wiem, że nadaje się na frytki.
-
A co można powiedzieć na to?? echch Poza tym tutaj na forum jak są jakikeś problemy to zawsze temat się zaczyna TDS pomocy, nie działa w TDS, ile kosztuje ..... do TDS, dlaczego tyle pali TDS i podobne, to chyba wy we trójkę macie super TDS`y a tylko innym się co chwila rozpierda.. coś. Gratuluje tak nie zawodnej maszyny, bo inni tacy jak ja, tacy jak ten którego cytuje i wielu wielu innych z TDS`em mają szrota. Mój sąsiad też ma szrota i u mechanika pod moim domem tez wlasnie stoją trzy szroty. A pamietaj szrot do szrota i się zbierze kokosza. Ci co mają BMW TDS to albo już władowali 10 tyś albo sa przed.
-
Przemo, jeśli uwarzasz że kupiłem szrota, a dałem nie mało bo kupiłem auto serwisowane z prawdziwą dokumentacją ( sprawdziłem) to się zastanawiam jakie ty masz auto i kiedy Ty zawitasz u mechanika. oby jak najpóźniej.....
-
Napiszcie Ile już odkąd kupiliście auto wydaliście na nie przewidziane naprawy lub poprawki? Wtedy się okaże...
-
Nie wiem o co chodzi, nie rozumiem dlaczego tak sie stało, że co chwila było coś. To auto nie było katowane, jeździł nim dziadek. Jak ją kupiłem była miodzio. Dodam jeszcze że władowałem 2 tyś na pomalowanie całej bo miała już delikatną korozję gdzie nie gdzie, a chciałem mieć naprawdę piękne cacko. Piękne było, ale niestety, jakie ja katusze przeżywałem kiedy okazało się że ciągle coś i ciągle od mechanika do mechanika. Myślałem że już ją do końca życia zostawię, a tu BACH. Kolega pisze, że za 1600 to jedynie przeczyścili mi pompę, a ja się pytam - to ile miałem dać, może miałem jechać do Boscha i zostawić 3- 4 tyś. Może was stać, żeby do samochodu o wartości 9-13 tyś dokładać jeszcze 1/4 jego, żeby jeździć. Sprawa dla mnie była jasna, jeśli ja miałby dokładać to by mi wyszło 14, 15, 16, 17 18 - 20 tyś, a i tak nie wiadomo czy to koniec, więc wolałem sprzedać. To miało jeździc a nie stać u mechanika. Miałem już sporo aut: Mazde 2.0 DITD, Volvo 1,9 TD, Mitsubishi 1,9 DiD, Seata w dieslu a nawet Poloneza na gaz. Chciałem BMW bo mi się podobało, ale tamtymi jeździłem i nic nie wkładałem, a BMW to jakaś POMYŁKA jak dla mnie. Mój sąsiad, który też ma TDS`a już parę ładnych lat zaczął narzekać na odpalanie na ciepłym, po rozmowie ze mną i o tym jakie koszty to są miał niezbyt uśmiechniętą minę, szczególnie , że dał za BMW 28 tyś , a teraz dostanie może z 9 tyś. Acha,jeszcze jedno. Światła mijania miałem jak świeczki. Wiem można przeczyścić itp., ale jakoś w innych autach nie musiałem nic czyścić i były suuper. W BMW jak się klime włączyło, czuć było normalnie opory na silniku,a w innych autach jakie miałem z klimą - NIE. Ja po prostu wiem, że to auto pomimo wielu zalet ma tez wiele wad, które nie przystoją marce BMW.
-
Masz rację, ale problem polega na tym, że poprzedni właściciel serwisował auto, dostałem naprawdę faktury na wszystko, tam wyliczyłem jakies 20 tyś na te naprawy. Wszystko w BMW bawaria za 20tyś. Samochód miał 240 tyś przebiegu, co tu dużo gadać. Ja już w TDS`a nie wejdę.
-
Ja nie mówię, że mondeo jest super, chciałem zostać przy BMW, ale się nie dało, poprostu rujnowało mnie ono finansowo i psychicznie. Ale stało się, mam mondeo i jestem zadowolony. Przede wszystkim nowsze auto, bezpieczniejsze 8 poduszek pow., abs, esp, system wspomagania hamowania. Jest nowsze poprostu i to czuć i widać, BMW to konstrukcja z lat 80 więc co tu mówić.... Mondeo MKIII bo takie teraz mam jest poprostu akurat dla mnie lepsze niż BMW, miałem BMW więc wiem co mówię, chociaż gdyby BMW nie było tak drogie w utrzymaniu zostawiłbym je, ale niestety moje BMW strasznie mnie zawiodło. Tu mam silnik 115Km też diesel i uważam że SUPER dynamiczny i pali duuuuużo mniej niż BMW. I przynajmiej nie musze się wstydzić odpalając 2 min spod dystrybutora. A zostawiając na luzie nie będzie już mi pukało koło dwumasowe, działa mi klima i auto ma przyśpieszenie. Ja rozumiem, że jeśli ktoś ma wszystko oki z autem to może powiedzieć że jestem palantem i wymyslam, ale ja naprawdę cierpiałem, a co do opini mechaników to wszyscy jednym chórem powtarzali mi jak kupisz BMW tds to pamietaj że rocznie wydasz tyle ile za nia dales na nią. A co do Forda, to właśnie wiele opinii mechaników i użytkówników skłoniło mnie do zakupu TDDI. Każdemu życzę zadowolenia z auta. Jeśli możecie napiszcie ile już kasy włożyliście w auto bo ja to tak: 150zł - I nabicie klimy 240zł - tarcze hamul. 425zł - chłodnica klimy 100zł - wymiana chłodnicy 250zł - napinacz paska alternatora wraz z wymianaa 800zł - koło pasowe korbowodu 200zł - naprawa rozrusznika 1600zł - regeneracja pompy wtryskowej 100zł - ustawienie zapłonu 450zł - naprawa elektroniki przy klimie I to wszystko w ciągu 3 misięcy od daty zakupu auta od pierwszego właściciela z książką serwisową i fakturami na ponad 20 tyś złotych. I dlatego nigdy więcej BMW, na żaden samochód tyle nie wydałem co na tego ŁACHA.
-
JA wcześniej też tak myślałem, ale się zawiodłem. Nie życzę Tobie żebyś się zawiódł. Ja już miałem dość.