WojtekX
Zasłużeni forumowicze-
Postów
1 180 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez WojtekX
-
30 lat temu po naszych drogach jeździły Polonezy, Trabanty, Duże Fiaty i wszyscy byli zachwyceni rozwiązaniami technicznymi i o nich marzyli podnieś dziś maskę Poloneza, i popatrz na te rozwiązania..za 20 lat jak ktoś podniesie maskę Twojego BMW, będzie się śmiał z tej technologii tak jak śmieszne i prymitywne są rozwiązania np.Trabantów dziś, pewne rzeczy się zmieniają i to naturalne, niektórzy akceptują i tolerują seryjne rozwiązania niektórzy wprowadzają swoje
-
oczywiście że nie jest bez powodu, jest po to żeby się uchylać jeżeli poza BMW miałeś do czynienia jeszcze z innymi samochodami, to zauważysz że wiele samochodów i ich ukł. chłodzące pracują pod dużo niższym ciśnieniem, natomiast w BMW pokazują się usterki rozszczelnienia, zbiorniczki, krućce itd a jeszcze jak pognieciesz dobrze chwilowo samochód, to się okazuje że kruciec czasami jest wcześniejszym zaworem, niż sam korek skorygowanie kilku drobiazgów, daje na prawdę wymierne efekty i ciśnienie jest duużo niższe, o to mi chodziło Tobie jak się przytnie korek i pęknie kruciec, no to kup sobie nowy i ciesz się seryjnym rozwiązaniem, ja do rozwiązania BMW już nie wrócę
-
no przecież już zadawałeś pytanie o ten korek, jest tam zawór owszem, a jak on puszcza też wiem jeżeli chcesz żebym odkręcił swój korek, to na swoim nic nie znajdę, mam zupełnie inny
-
bardzo mnie to cieszy!
-
"bonzo320i" magii w świecie nie ma, brakuje tylko wiedzy i rozumienia wielu spraw, a jeżeli masz problem z chłodzeniem, to przyjedź, zapewniam Cię że damy sobie z tym radę to mój chleb, fotki pooglądaj sobie wiesz gdzie...
-
ja Was generalnie trochę rozumiem.. dlatego że przerabiałem te usterki ukł. wodnego w szerokim zakresie, w 540 E39 urwał mi się kruciec jak się wściekaliśmy z chłopakami kolega w E60 też się ostatnio bawił, samochód młody i też się to powtórzyło mimo że nowe krućce auto dużo świeższe przebieg żaden auto z USA. Kiedyś kupiłem 7kę E38 z Niemiec z zagotowanym i rozbabranym silnikiem przez Niemców (nie poradzili sobie, sprzedali samochód w takim stanie) kupiłem go, samochód dojechali temperaturowo na austostradzie do końca (więc gruntowna naprawa, była nieopłacalna) nie reanimowałem go, kupiłem drugi samochód tylko po to żeby wyjąć silnik. Wyjąłem go, wrzuciłem do nowo zakupionej 7ki i zaraz po uruchomieniu i przejechaniu niewielu kilometrów, okazało się że coś za mocno się dogrzewa-zapowietrza, ale było to dla mnie bardzooo zastanawiające, ponieważ 7ka dawca, jeździła przez dwa tygodnie bez żadnych problemów, znalazłem przyczynę, winowajcą był reduktor Prinsa, część uszczelnienia od strony gazu, miała defekt (aluminiowy dekiel miał wyśniedziałą przylgnię i puszczał gaz) samochód dosłownie wysadzało ciśnieniem, urywały się nowe rzeczy, wstawał ten słynny korek 2 bary o którym piszecie (czyli sytuacja ekstremalna) Poprawiłem to, samochód się uspokoił, ale że zajmuję się mechaniką na co dzień i obsługuję wiele aut, zacząłem się temu układowi w BMW bardziej przyglądać zastanawiało mnie, dlaczego zwykły, Golf, Meganka jakieś tam codzienne samochody które biegają po naszych drogach, są normalnie chłodzone, nie wymagają dolewania płynu przez dosłownie parę lat, natomiast BMW, co jakiś czas, sekwencyjnie upomina się o dolewkę płynu chłodzącego, a nie chodzi tu już nawet o moją osobę, tylko takie pytania zadawali mi klienci, bo prawda jest taka że odbierałem sporo takich telefonów i trzeba sobie z tym jakoś radzić Starsze BMW pracują na poziomie temperaturowym w przedziale bym powiedział normalnym, 90/92 stopnie, moja po na naprawie gdzie nic nie zgłaszała , miała temperaturę w ok. 98 (termostat w okolicach otwarcia trochę niżej) zauważyłem że za tą temperaturą idzie też zdecydowanie większe ciśnienie w układzie, to jest chyba zrozumiałe dla Wszystkich, lubię rozwiązania niekonwencjonalne, dlatego postanowiłem wziąć temat na widelec i coś z tym zrobić Podstawowa sprawa, to zbicie temperatury do poziomu 90 stopni, druga sprawa to wyeliminowanie elementów plastikowych do minimum (podmiana chłodnicy na w pełni aluminiową) kolejna sprawa (to akurat w E38) precyzyjne dostrojenie visco do temperatur które pokazują się w chłodnicy, tu nie ma czujnika elektronicznego, jest blaszka która reaguje na temperaturę i odchyla się od zaworu który puszcza płyn w visko który ją spina, jeżeli silnik nie ma żadnej usterki, samo visko może destruktywnie wpływać na wszystko, bo np. za późno wstaje ( to dlatego ten spór z kolegą o precyzyjną obserwację temperatury) kolejna sprawa to sama chłodnica, jest nieco wyższa, a co się z tym wiąże: mianowicie to, że jeżeli jest nieco wyżej w stosunku do silnika i seryjnej chłodnicy, to poziom wody w silniku jest wyższy ( w E38 poprawny stan seryjny, to poziom na granicy termostatu) w moim przypadku poziom jest nieco wyższy, termostat zawsze jest zalany po głowę płynem, ale najistotniejsze jest to, że mimo tego, w samej chłodnicy przestrzeń wolna od płynu jest dużo większa niż w seryjnym rozwiązaniu, co to znaczy: a znaczy to tyle, że jeżeli silnik się dogrzewa, i ma temperaturę pracy ( w moim przypadku 89/90 stopni) a ciśnienie które pojawia się z rozszerzalności płynu który łapie temperaturę, jest dużo niższe, tylko dlatego że chłodnica na górze ma sporo przestrzeni bez płynu i nie ma żadnego ciśnienia, które upuszcza korek kolejna sprawa: przelew, czyli powrót wąskim przewodem z góry chłodnicy do zbiorniczka, wejście tego przewodu do zbiorniczka jest bardzo małe, E39/ E38 wszystkie tak mają, i nie ma większego problemu, przy spokojnej jeździe po ziemniaki do warzywniaka, ale jak się chce troszkę pokręcić motor w seryjnym rozwiązaniu, pokazują się usterki, ja wyrzuciłem zbiorniczek wyrównawczy BMW, i założyłem od Mercedesa, jest tam zwykły korek a powrót z góry chłodnicy ma przekrój w ok. 6mm i wpada swobodnie do zbiorniczka..czyli chwilowe wariacje samochodem i ciśnienie jakie się generuje, ma bezpieczne ujście do zbiorniczka nie dolewałem płynu od prawie roku, i zapomniałem o teście 7, przestałem o tym myśleć podsumowując i tłumacząc tą moją wymianę z kolegą, mogę napisać tylko tyle, pewne problemy i diagnozy z podejścia seryjnego wyglądają inaczej, ja na ten układ patrzę też zupełnie inaczej, może dlatego nie mogliśmy się zrozumieć. Jeżeli zmieniałbym samochód dziś, pierwsze co zrobiłbym poza jakąś zmianą oleju, to przebudowanie ukł. chłodzenia
-
no właśnie taki mam założony :)
-
przez forum będzie ciężko, odezwij się na priv, widzę że jesteś z okolic, podjedź, powiesz co robiłeś, zapniemy jeden/drugi program, może uda się coś przeczytać
-
mam, mam webasto u siebie, i korzystam, co prawda sporadycznie, bo to gadżet raczej w naszych warunkach, ale u mnie zawsze włącza się po zatrzymaniu silnika i zanim że tak powiem się rozbucha mija dobrych parę minut, natomiast podczas jazdy gaśnie no ale skoro masz problemy w ogóle z aktywowaniem i poprawnym startem tego urządzenia, to raczej od tego zacznij,,
-
zaraz...zaraz, webasto to ogrzewanie postojowe, i służy do tego aby uruchamiać je wtedy kiedy auto stoi, nie można włączyć webasto przy pracującym silniku, wtedy dogrzewa silnik
-
Szukam kogos z Wołomina lub okolic z e39 w M-techniku
WojtekX odpowiedział(a) na animavilis temat w E39
pisałem o Alpinie, Alpina leży, ale ma super charakterystykę, M-Technik nie testowałem -
skoro było dobrze a odpiąłeś, może zarejestrował błąd? uszkodzenie pompki nie zgasi webasto z monitora, powinno być aktywne
-
co to znaczy "piec" ?
-
a żeby rozwiać tą Twoją teorię o spadających wężach i otwierających się korkach po 5 minutach od startu, to Ci napiszę że mam u siebie przerobiony ukł. wodny dość gruntownie, całkiem innym termostat, pompa pojechała do tokarza, mam chłodnicę od nowej 745, zbiorniczek wyrównawczy od Mercedesa a korek zwykły klasyczny bez żadnych zaworów do upuszczania ciśnienia, temperaturę pracy 90 stopni a węże nawet jak ciągnę lawetę i męcze ten samochód są miekkie jak może nie będę mówił co.. zrobiłem to, bo zauważyłem że faktycznie, kilka rozwiązań w BMW, można skorygować co z powodzeniem mi się udało, zakończmy już tą wymianę o korkach i pompkach bo brudzimy to forum w jakimś niepotrzebnym sporze, zamiast pomóc koledze
-
taki korek może się otworzyć w sytuacji ekstremalnej, po to właśnie jest to zabezpieczenie, jak ono działa w realu już napisałem, jeżeli w Twoim korek się otwiera kilka minut po uruchomieniu, to znaczy że coś z nim nie tak, w BMW nie spadają węże, urywają się krućce może powinieneś poprawić też opaski na swoich, skoro u Ciebie tak się dzieje..
-
ponieważ benzyna ma nieco wyższe ciśnienie w układzie, dlatego, a to że nie puszcza to zauważyłem z doświadczenia, pozostałe elementy pośredniczące ukł. wodnego są na tyle delikatne, że zawsze się gdzie coś wcześniej urywa, kolega napisał że faktycznie odezwał mu się korek, ale to reduktor dopompował ciśnienie i wcale mnie to nie dziwi, normalnie przy niedomaganiach tego układu, korek sobie spokojnie siedzi, a naprawiać trzeba inne elementy
-
"madseason" mnie chyba źle zrozumiał, napisałem żeby zaobserwować w pierwszej kolejności co się dzieje z temperaturą silnika, jeżeli jest nieszczelność, nie podlega dyskusji że należy ją usunąć, ale w BMW często nieszczelności są spowodowane niesprawnością ukł. chłodzenia już nie będę ich wymieniał.. więc zakładam że On nie jeździ i się gapi na zagary, tylko jest w warsztacie czy u zaprzyjaźnionego mechanika, i pierwsze co wypadałoby zrobić sprawdzić jak się zachowuje temperatura, robisz to raz, trwa to chwilę i naprawiasz auto, ale we właściwą stronę
-
jeżeli masz chore serce i idziesz do lekarza, to pierwsze co robi, to wysyła Cię na EKG, czyli monitorują pracę właśnie "pompki" nikt pacjentowi nie wsadzi żadnej rurki w tyłek, tylko patrzą jak pracuje i po wykresie podejmują decyzję nad dalszą formą leczenia jak pokazuje się wyciek wody (trudno to też nazwać wyciekiem skoro nie możecie go znaleźć) to zanim cokolwiek się zrobi, trzeba popatrzeć na podstawowy parametr ukł. wodnego, a w moim rozumieniu to temperatura, wyciek może być właśnie wtórnym objawem, przypchanej chłodnicy, wadliwego termostatu, może śpi visco, przyczyn może być wiele, ale jak sprawdzisz poziom płynu przed próbą drogową, zapniesz komputer i poobserwujesz co się z nią dzieje już można wiele się dowiedzieć, trafna diagnoza to podstawa, od tego się zaczyna jeżeli po teście drogowym wszystko jest w miarę poprawnie, ok..usuwasz wyciek i po temacie ale jeżeli usuniesz wyciek w pierwszej kolejności i nie poobserwujesz wcześniej zachowań tego układu, Twój wyciek może szybko wrócić, tylko tym razem w nowym miejscu
-
mądrze napisałeś, bez sensu jest wydawać 1000zł na pompkę, lepiej przeznaczyć te pieniądze na naprawę ukł. chłodzenia, czy ew. poprawienie jego sprawności to co i w jakiej konfiguracji Ty robisz, nie ma większego znaczenia, zostawmy te techniczne dywagacje, masz do swoich prawo. A koledze warto podpowiedzieć porządny warsztat w jego okolicy aby zweryfikował usterkę i pomógł naprawić, to będzie chyba najlepsza rada
-
jeżeli pokazuje się wyciek w układzie, zawsze ma swoją przyczynę, albo nieszczelność konkretnego miejsca albo często podwyższona temperatura w układzie, i od tego warto zacząć, popatrzeć na podstawowy parametr, zanim zapnie się jakiekolwiek pompki, no ale jeżeli wydałeś sporo kasy na nią i chcesz popompować nie weryfikując wcześniej nic, nawet temperatury na zegarach, w porządku, każda ma prawo działać-pracować, tak jak potrafi najlepiej i jak rozumie usterkę
-
już odpisuję tak, prawdziwa usterka układu wodnego, wygeneruje wyższe ciśnienie niż pompka, bo jak dochodzi do uszkodzeń plastikowych jej elementów, to chyba nikt nie ma wątpliwości że ciśnienie było dużo wyższe niż pożądane, jeżeli pytasz mnie o ciśnienie uszkodzenia ukł. wodnego..nigdy go nie mierzyłem, i w zależności jaki samochód i jaki przypadek, może wyglądać różnie, a co do Twojej pompki, to nic o niej nie wiem, i specjalnie nie jestem zainteresowany jej wartościami proponuje skupić się na problemie jaki gdzieś trapi kolegę który założył wątek niż parametrach pompki, oczywiście jeżeli czujesz potrzebę aby coś o niej napisać proszę bardzo, tylko komu to jest potrzebne?
-
jeżeli piszesz że powodem był reduktor, to na pewno na dlatego że się sam z siebie dodatkowo grzeje, tylko dlatego że reduktor jak rozszczelni się w sekcji gazowej i wodnej, to jest całkiem inna sprawa, wtedy ciśnienie z butli, przedostaje się do ukł. wodnego właśnie przez reduktor, wszyscy myślą że auto się gotuje, a to nie układ wodny ma usterkę, tylko w układzie wodnym pokazuje się gaz, z duuuużo wyższym ciśnieniem niż układ wodny, czy jakaś tam pompka, tak wtedy wysadza wiele rzeczy w nieprzewidywalny sposób, może i Wasz korek się w końcu poddał....miałem taką usterkę w swoim samochodzie
-
kolega pojechał trochę poszaleć E60 545, pokręcił parę bączków, nagle kupa dymu pod maską, zatrzymał się.. pękło plastikowe kolanko, stare nie było, ciśnienie zrobiło swoje, wsadził manualny termostat bez sterowania, po temacie
-
nigdy nie widziałem żeby wysadziło wodę przez korek w BMW, prędzej się zerwie kruciec z chłodnicy pęknie kolanko, a korek sobie siedzi i nic go nie interesuje gdyby korek był nieszczelny, cały czas góra chłodnicy byłaby mokra, owszem jest skonstruowany tak że ma prawo puścić, ale jeszcze tego nie spotkałem, za to non stop spotykam pourywane krućce. Jeżeli mówimy o usterce ukł. wodnego gdzie poważnie ubywa płynu, musisz to zobaczyć, czy po zaworach, nieszczelna chłodnica chyba że ciągnie trochę przez uszczelkę pod głowicą, albo zamiast płynu masz zalaną wodę, no ale wtedy chyba nikt nie będzie zaskoczony że masz problemy w ukł. wodnym pompkę dobrze mieć w bagażniku jak się leci w daleką trasę, do kół...
-
Szukam kogos z Wołomina lub okolic z e39 w M-techniku
WojtekX odpowiedział(a) na animavilis temat w E39
są jeszcze zestawy alpiny (amortyzator sprężyna) jeżdżę na takim właśnie, dużo sztywniej-pewniej i nie są tak szczegółowe jak Bilstein, tyle że nisko w seryjnej konfiguracji, ja swoją podniosłem, nie chciałem ciągnąć brzuchem po ziemi