WojtekX
Zasłużeni forumowicze-
Postów
1 188 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez WojtekX
-
czujnika temperatury Ci nie sprawdzę, nie mam takiego auta teraz, ale jak odepniesz wtyczkę od alternatora i obciążenie spada do "0" to bym mu się przyjrzał, mimo że po regeneracji, on dostaje permanentnie 12V, a obciążenie 0,15A rozładuje każdy akumulator, nawet nowy ze sklepu i to bardzo szybko
-
chyba nie
-
obciążenie instalacji po wygaszeniu sterowników powinno być na poziomie 0,004A, zmierz jakie jest u Ciebie, ale nie na alternatorze tylko na zaciskach aku, jak będzie zauważalnie więcej, odepnij tą wtyczkę z alternatora, i sprawdź jak to wpłynie na instalację, jak będzie zauważalna różnica, warto mu się przyjrzeć, regulatory alternatorów w niektórych modelach były usterkowe i generowało właśnie dziwne problemy
-
jeżeli chcesz aby ktoś tutaj Ci pomógł, powinieneś podać przynajmniej konkretny nr. błędu jaki zapisuje się w sterowniku, inaczej to zgadywanka, mechanik który skanuje samochód i widzi parametry sobie nie radzi, a na forum piszesz ogólnie o problemie, gdzie przyczyn może być wiele
-
dokładnie tak, ten sam problem występuje w sterownikach ABS w starszych modelach
-
tu jest link do zdjęcia: https://zapodaj.net/e0d143b7c3ba8.jpg.html
-
od głównego plusa wewnątrz sterownika, zasilanie doprowadzane jest do płytki takimi cienkimi drucikami zatopionymi w żelu w kilka miejsc, są bardzo delikatne i moim zdaniem źle zaprojektowane, obciążenie prądowe jest zbyt duże aby to bezawaryjnie długo pracowało, trzeba sprawdzić te połączenia, w moim przypadku kilka połączeń było przerwanych bezpośrednio na zacisku zasilania ale od wewnątrz, trzeba to dobrze oczyścić, poza samym żelem, na samym zacisku jest taki ala silikon, który usztywnia te połączenia, nie widać przerwy, dopóki się tego nie ruszy. Zrobiłem nawet zdjęcie, ale nie mam serwera żeby to wrzucić..
-
sprawdzić czy ta świeca żyje, jeżeli tak no to może być sterownik, robiłem to sam więc naprawa bez kosztów, ale są firmy które się tym zajmują, na allegro jest ogłoszenie, 250zł chce gość
-
no tak ze zdjęcia to nic nie porównamy, ale już z daleka widać że podtoczenie/punkt osadzenia amortyzatora jednego i drugiego w zwrotnicy jest inny, poza tym nie widać gdzie kończy się rura amortyzatora na górze (zasłania go talerzyk), to jedno a drugie to sam skok samego trzpienia, o to właśnie chodzi w tych wymiarach, ale ok...zostawmy to, załóż te nowe Sachsy i daj znać co się dzieje z autem, operacja bardzo prosta, ale problem okazuje się duży
-
uszkadzają się sterowniki świec, kilka dni temu otwierałem swój i naprawiałem, szarpanie na zimnym i dymienie, po naprawie problem znikł, ale jeżeli masz komunikat o świecy, warto od niej zacząć, może jest uszkodzona?
-
mam ten sam motor i ten sam komunikat, czy jest max czy jest 3/4 stanu informacja jest ta sama, na szczęście w tych motorach jest bagnet i można to sprawdzić, czujniki się brudzą zacinają, prawdziwy problem pojawia się jak nie ma bagnetu i nie masz możliwości tego faktycznie zweryfikować
-
kupić u dużego hurtownika, np.InterCars czy jakiś inny, jest ich wiele, nie wiem skąd jesteś, sam przeskanuj okolicę
-
tak się one właśnie zaczynają odzywać, szczególnie na wolnych po rozgrzaniu, ceny są różne, zależy komu oddasz, jest tam trochę pracy, trzeba rozebrać górę, otworzyć przód silnika, zdjąć miskę sprawdzić też pompę oleju, to nie jest prosta operacja, warto oddać do warsztatu który chociaż raz to zrobił
-
ku mojemu zadowoleniu, zapaliła normalnie, żadnego trzęsienia i kopeć znikł
-
zimno strasznie nie jest, ale jak diesel startuje na zimnym, to nawet przy tych temperaturach nie będzie chodził równo, i też mi zakopci na starcie, później jeżdżę cały dzień, odpalam i nawet dymka nie puści, sam jestem ciekaw czy ustąpi, miałem wcześniej błąd tego sterownika, który był nie do odkasowania, po reanimacji o dziwo dał się skasować, więc jestem dobrej myśli, jutro rano zobaczę, grzebałem przy tym dosłownie 3 godziny temu, i wcześniej jeździłem, więc teraz jest wszystko pięknie, ranek to zweryfikuje
-
mam ten sam problem co u Ciebie, dokładnie tak samo się zachowuje, tylko u mnie poza blędem który podałeś, wyskakuje jeszcze sterownik świec 28CE00, więc jeżeli startował bez świec, to trzęsienie na zimnym raczej musi być, ale też jest przez chwilę..Otworzyłem sterownik i go zreanimowałem, jutro Ci napiszę czy ustąpiło
-
czytałeś go kompem, jest jakiś błąd?
-
jeszcze nikt nie wymyślił takich pierścieni tłokowych, które w 100% zamkną komorę spalania, po to jest ta odma, przebieg 190tyś jeżeli na czas serwisowany i nie męczony, to dobrze dotarty motor, nie ma co szukać problemów jeżeli ich nie ma
-
na tym filmie dość mocno sadzi spalinami, pytanie czy silnik rozgrzany czy start na zimnym, no i warto sprawdzić ogólną sprawność silnika, czyli ciśnienie sprężania-jaki przebieg? Jeżeli silnik ma już nalatane, odma będzie miała co robić i będzie to też zauważalne po odkręceniu korka
-
"jack68" dobrze pisze, nie szukaj problemu, to skrzynia korbowa i część spalin zawsze się trochę do niej przedostaje, tak ma być
-
jeżeli zajmują się tylko rozrządami, to są bardzo dobrze przygotowani do takiej operacji, aby się przebić u konkurencji, muszą to robić taniej, szybko i bez reklamacji, warsztat/stanowisko pracy/narzędzia i mechanicy są przygotowani właśnie konkretnie pod takie zadanie, co oznacza że czas jaki potrzebują na to jest krótszy, domyślam się że na półce w swoim magazynie mają wszystko co jest potrzebne do zmiany, więc nie ma oczekiwania na części. Dobrym przykładem jest strefa serwisowa na rajdzie, jak to możliwe że w 20min!!! wymieniają skrzynię biegów, zawieszenie i dyferencjały? Do każdego koła jest oddzielny mechanik, kolejny wjeżdża pod samochód zajmuje się skrzynią, kolejny pod tylny dyfer i wszystko zmienione, ale każdy z nich wiedział co za chwilę będzie robił i miał już w ręku odpowiednie narzędzia. To nie czas powinien decydować o tym jak to robią, tylko liczba zadowolonych klientów, ja bym oddał do takiego warsztatu niż do Pana Kazia który 3 dni się kręci koło auta, poza tym dziś to nie pieniądze są istotniejsze w mechanice, tylko skuteczność i czas wykonania
-
556 832 jest dostępny wszędzie, na taśmie produkcyjnej Sachsa nie byłem, ale sklepy są zatowarowane i z dostępnością nie ma problemu, ten 834 jest twardszy/droższy i ma inny skok, możesz porównać specyfikację, podyktowany pewnie nieco niższą sprężyną, jak miał 832 i było dobrze, niech lepiej włoży to co było
-
Twój amorek to: 31311096858, kod handlowy Sachsa 556 832, znalazłem tylko jedną stronę w której podają jego wymiary: https://intercars.pl/produkty/256805-amortyzator-uniwersalny-sachs-556-832, są jeszcze inne niż te dwa pozostałe, no ale to było założone u Ciebie, więc skoro jeździło wcześniej i nic się nie działo, wymiana na takie powinna zamknąć sprawę, swoją drogą jeżeli będziesz je zmieniał, zrób zdjęcie obu, jestem bardzo ciekaw różnic, zmierz długość trzpienia w skrajnych położeniach i jaka jest różnica w wysokości lagi od punktu podparcia w zwrotnicy do góry?
-
jak im pokażesz te skrócone odboje, nie przyjmą tych amortyzatorów, bo to już ingerencja w ich zestaw, zaraz sprawdzę ten VIN
-
stabilizator odpowiada za stabilizację nadwozia w zakręcie, aby siły odśrodkowe nie powodowały jego znaczącego wychylenia w jedną czy drugą stronę, jak wjedziesz w dziurę koło i tak się podda bo siły które na nie działają są większe niż sprężystość stabilizatora. Wszyscy też zapomnieli o drugim punkcie podparcia drążka stabilizatora, czyli gumy i nadwozie, jeżeli wstawimy kołki zamiast sprężyn i zablokujemy możliwość ruchu stabilizatora w tym punkcie i wybierzemy się na przejażdżkę z prędkością np. 80km/h i wjedziemy na policjanta obydwoma kołami, zwrotnice dostaną niezły strzał, oczywiście stabilizator podda się razem z nimi, a jakie będzie obciążenie drążka stabilizatora w miejscu mocowania do nadwozia i jakie tam się siły pokażą, takie same? Właściciel auta "Biendablju" napisał wyraźnie, łączniki się wcześniej nie gięły, problemy zaczęły się po zmianie amortyzatorów, piszesz że nie wiesz co wygina łączniki, ale napisałeś wyraźnie, że na pewno nie przez amortyzatory..może ktoś mu zrobił numer i w nocy powyginał po złości, a my się tu zastanawiamy jaka to przyczyna?