Witam, odgrzewam starego kotleta, co by nie powielac watkow. Przywitam sie tez, bo to moj pierwszy wpis, auto mam od 9 m-cy i poki co sama radosc. Wczoraj zamontowalem zmieniarke YATOUR YT-M06, wszystko podpiete wg instrukcji (zreszta tam chyba nie ma opcji, zeby cos poplatac :) i wszystko gralo, czytala i karte SD i pen drive'a, muzyczka pieknie grala (co prawda troche ciszej, niz z radia czy cd), banan na gebie, w koncu poslucham co zechce bez ograniczen (dodam, ze test wykonany w aucie na parkingu, nie odpalalem silnika). Dzis rano odpalam, jade i ... [BAD],od poczatku nie widzi zmieniarki. Odpialem ja z kabla, podlaczylem jeszcze raz i zadzialalo, ale tak jakby byla zamulona, kawalki przeskakiwaly b. wolno i widziala tylko jeden folder na karcie SD (choc jest ich tam 5 i wczoraj widziala wszystkie). Ok, pies tracal, poszedlem do roboty, nie mialem czasu przy tym dlubac. Koncze robote, odpalam i .... nie dosc, ze nie widzi zmieniarki w ogole (nie swieci sie nawet dioda LED), to nie dzialaja kierunkowskazy :D :D Czeski film, elektryk ze mnie zaden, ale chyba robi mi jakies zwarcie? Po odpieciu zmieniarki od kabla kierunki dzialaja normalnie. Ki czort? Co z tym zrobic? Z gory dzieki