Dziwna sprawa, dziwna i to mnie najbardziej nurtuje w tym zakupie, wersja jest taka, że przywiózł, bo miał nim jeździć. Na handel to jak zostało już wyżej napisane, nie przywozi się tak wiekowych aut. Nie sądzę, żeby brał go na zarobek, chyba, że był tanio kupiony i rozbitek. Wiele wyjaśniło by doszukanie się informacji kiedy zmieniał właścicieli. Brak dokumentów zakupowych również daje do myślenia. Ale - lakier położony perfekcyjnie, szpachli brak, blachy składają się równo, naklejki z VIN i hologramami Toyoty na każdym elemencie są, zaryzykowałem i kupiłem. Historia serwisowa zgadza się z wersją gościa, korozji brak. Na pewno wszystko wyjdzie w praniu, byle za bardzo nie dało po kieszeni :mrgreen: Ale kończę te rozważania, bo to forum BMW nie Lexusa. Jeżeli ktoś ma jeszcze jakąś ścieżkę do informacji o właścicielach proszę pisać ;-)