@tommy_vercetti M60i z silnikiem S68 brzmi gorzej na zewnątrz od BMW serii 1 (F40) w wersji 118i, czyli z oszałamiającym silnikiem 3-cylindrowym o pojemności 1.5l. Mówię to z całą odpowiedzialnością, bo mam styczność z obydwoma autami (F40 dostałem jako zastępcze na czas malowania mojej M60 w związku z tym, że jakiś ktoś pod Biedronką postanowił udekorować mi przód lakierem ze swoich drzwi...). BMW dokonało dramatycznej kastracji w obecnym V8. O dźwięku dobywającym się z wydechu tego M550i na filmiku wyżej (z N63) mogę tylko pomarzyć. Ba, chciałem wręcz dochodzić od BMW jakiejś rekompensaty - na M60i decydowałem się po jazdach M50i, które słychać i w środku i na zewnątrz
PIszecie o problemie donośnych / uciążliwych (żeby nie powiedzieć up...liwich) wydechów. Pełna zgoda - takie ustrojstwa są denerwujące (zwłaszcza, kiedy traktowane są przez użytkowników jako proteza brakujących centymetrów lub kompensator innych kompleksów / upust wysokiego ego / dowód bezmyślności i braku szacunku dla innych). Przyznam, że to nie był mój use case
Dla mnie dźwięk z V8 jest czymś pierwotnym, wzbudza jakiś taki niepokój, emanuje siłą. Kurczę, jak myślę o stojącym na wolnych obrotach V8 z AMG, albo nawet z "budżetowego" mustanga, czy innego Raptora (pickup), to nie da się przejść obok nich obojętnie. Jeśli atakują bębenki w uszach to raczej delikatnie głośno, za to rasowo, z basem. Jest bulgot przy ruszaniu. Nie musi być głośny i denerwujący. ALE POWINIEN BYĆ
W M60i NIE ma nic z tych efektów. Czuję się jak ostatni frajer - kupiłem za grubą kasę auto, które nie dostarcza mi ani odrobiny wrażeń, które były najważniejszym kryterium decyzji V8 vs R6. Mówię o akustyce w wymiarach estetyki, nie głośności