W czasach kiedy BMW, Mercedes miało rwd, a Audi montowało torsena, Subaru, czy Mitsubishi miały stały napęd popularne było stwierdzenie na weekendowym upalaniu odnośnie AWD - "przyspiesza jak żaden, hamuje jak każdy".
Nie było obecnych automatów, więc szybkie ruszanie było większym wyczynem niż obecnie pedał to the metal.
Każdy, kto potrafił coś więcej potrafił zmienić bieg przy 7 tys bez puszczenia gazu. Inne czasy.
Ludzie w większości nadal nie potrafią jeździć, a już na pewno szybko, niestety awd często powoduje poczucie bezpieczeństwa. Skoro ma trakcję na śliskim to tak samo skręci, czy wyhamuje.
Spora część kierowców jest przekonana, że rwd zawsze będzie nadsterowne, a fwd podsterowne, natomiast awd przyklejone bez względu na warunki.
Natomiast wygody awd odmówić nie można. Śliski podjazd, czy kopny śnieg, nie ma problemu.
W przypadku BMW rwd ma taką malutką przewagę, że niżej stoi i przez to lepiej wygląda 😉