Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 26.05.2024 uwzględniając wszystkie działy
-
Uwielbiam jak niektórzy mówią innym jak żyć…tyle w tym bezinteresownej troski o innych i empatii 🙂1 punkt
-
Myślę ze neue classe jest właśnie próbą powrotu na szczyt, z zupełnie nowym designem i filozofią, choc wg mnie postawili wszystko na 1 kartę i wtopią, bo rynek nie jest na to gotowy. Ale zobaczymy, jesli suvy chwycily to moze i to paskudztwo się sprzeda...1 punkt
-
Drodzy Koledzy, już nieaktualne… podjechałem do dealera i okazało się że po tyg od zamówienia samochód ma już vin i lada moment będzie produkowany. Już nie można zmieniać konfiguracji. Za dwa miesiące odbiór 🤗1 punkt
-
W sumie wszystko już sobie wyjaśniliśmy w prywatnych wiadomościach. Natomiast tutaj chciałbym tylko sprostować kilka niesłusznych moim zdaniem tez. Bo np. nie uważam się za jakiegoś wielkiego pirata, który jeździ jak wariat i notorycznie łamie przepisy. Nigdzie nie napisałem jak często i jak bardzo przekraczam prędkość. Naprawdę uważasz, że jak sobie spod świateł dynamicznie depnę od 0 do 70km/h na ograniczeniu do 50km/h to popełniam wielką zbrodnię? Albo jak sobie śmignę autostradą 160 czy 180km/h? Wydaje mi się, że są na świecie większe przewinienia. Każdy z nas na co dzień widuje większych "zbrodniarzy" i to niekoniecznie w samochodach marki BMW. Dość powiedzieć, że przez 24 lata "kariery" kierowcy nie uczestniczyłem w żadnym zdarzeniu drogowym, nigdy nie uszkodziłem swojego auta choćby przy parkowaniu, a mandatów dostałem przez ten czas dosłownie 4 (cztery). Ostatni mandat to rok 2017 jeśli mnie pamięć nie myli. Wydaje mi się, że to całkiem niezły wynik nawet jeśli weźmiemy pod uwagę, że jeżdżę max 15 tysięcy km rocznie. Ponadto nigdy nie hamowałem komuś przed maską, żeby mu pokazać jaki ze mnie szeryf - nawet, gdy ktoś mi zajeżdżał drogę, bo nie patrzy przy zmianie pasa ruchu. Nigdy na nikogo nie wyskoczyłem z łapami. Gdy widziałem pieszych przed przejściem dla pieszych, zatrzymywałem się na długo przed tym zanim przepisy w Polsce się zmieniły i stało się to obowiązkowe. Choćby dlatego uważam, że porównywanie mnie do "typowego kierowcy BMW" jest krótko mówiąc krzywdzące i wie to każdy kto zna mnie osobiście. Zgodzę się jedynie z tym, że po kilku wypowiedziach na forum (akurat nie z tego wątku), zwłaszcza tych wyrwanych z kontekstu, można by się doczepić do mojej szczerości lub specyficznego poczucia humoru 😄 Jeśli jednak komuś to przeszkadza to jestem gotów choćby dzisiaj zrezygnować z zaszczytnej funkcji uczestnika tego forum. Nic na siłę. Fajnie jest podyskutować na tematy mniej lub mocniej związane z motoryzacją, mniej lub bardziej techniczne. Fajnie jest móc komuś pomóc lub opowiedzieć o swoich doświadczeniach czy wrażeniach, żeby ułatwić podjęcie decyzji. Natomiast przestaje to być przyjemnym sposobem spędzania wolnego czasu, gdy ktoś wkłada nam w usta słowa, które nigdy nie padły albo intencje sprzeczne z tymi rzeczywistymi. I na dodatek nie daje szansy na wyjaśnienie tematu. Nigdy nie było moją intencją obrażenie kogoś personalnie czy jak to tutaj Randall zasugerował "plucie" albo twierdzenie, że "wszystko poniżej V8 jest dla biedaków". W pierwszej odpowiedzi w tym wątku napisałem, że 518d jak najbardziej można się przemieszczać. I na tym w zasadzie ta dyskusja mogłaby się zakończyć. Podtrzymuję jednak opinię, że frajda z takiej jazdy nie będzie zbyt duża. Zdaję sobie jednak sprawę, że nie każdemu w żyłach płynie benzyna i nie każdy oczekuje wrażeń z przemieszczania się z punktu A do B. Spoko. Nie zgadzam się jednak z twierdzeniem jakoby szybszym samochodem nie dało się jeździć, "bo i tak nie ma gdzie". Tylko tyle. Dziękuję za możliwość sprostowania.1 punkt
-
Tak, zwłaszcza w czwartki wieczorem w Gdańsku, gdy odbywają się uliczne wyścigi na Grunwaldzkiej 😉 Wszyscy grzecznie prawym pasem 🤣 Prawdę mówiąc czy czwartek czy poniedziałek, nie ma znaczenia. Śmigam różnymi pasami, omijam dziury, ale zdecydowanie dynamicznie i to najlepiej z pole position, żeby mnie nikt nie blokował na starcie. Gdybym miał zamulać prawym pasem to już chyba wolałbym jeździć rowerem. Albo gdybym musiał stać w korkach to już w ogóle dramat, po co w takim przypadku auto? Owszem, grzecznie jeżdżę z tego powodu, że np. używam kierunkowskazów (a podobno w BMW nie działają), przestrzegam w zasadzie wszystkich przepisów poza ograniczeniami prędkości, nikomu się nie wpierdzielam przed maskę czy to w mieście czy na autostradzie itp. itd. I serio, nikt mi nie powie, że tak samo mógłbym jeździć 518d, bo szybszym autem nie ma gdzie jeździć. Bzdura. Wszędzie można jeździć szybszym autem. I w mieście i na trasie tym bardziej.1 punkt
-
Kokosowym... To już najbogatsze opcje poszły, grubo zagrałeś z nimi. Normalnie to jakiś leśny, czy coś.1 punkt
-
standardowo... dywaniki gumowe na zimę i choinkę na lusterko o zapachu kokosowym 😄1 punkt
-
Jako właściciel serwisu samochodowego Auto-Lider, pozwolę się odnieść do powyżej opisanej sytuacji, ponieważ znacząco rozmija się ona z rzeczywistością oraz celowo stawia naszą firmę z złym świetle. Szanowny Pan Jakub, wyprosił u nas szybki termin na przegląd swojego auta Bmw E87 118i, ponieważ nie uzyskał przeglądu technicznego, standardowy termin, to min 3tyg, ale rozumiejąc problem klienta, koleżanka z biura "wcisnęła" pilnie jedynkę w grafik. Klient został poinformowany o kosztach, zawsze wszystkie ceny usług podajemy netto, co jest wyraźnie zaznaczone, a części brutto. Zlecenie obejmowało diagnozę wycieków oleju oraz wszystkich innych problemów w aucie, przegląd auta, to 1 rbh 300zł netto/369zł brutto obejmujący szczegółowe sprawdzenie wszystkich elementów podwozia, układu napędowego, silnika itd. wraz z demontażem osłon czy innych elementów osprzętu oraz diagnostyka komputerowa fabrycznym testerem 250zł netto/307,50zł brutto, czyli odczyt błędów, testy komponentów itd. Finalnie wszystkie zdiagnozowane usterki zapisywane są w zleceniu, co też i w tym wypadku zostało uczynione. Odnośnie rozliczenia, zupełnie nie zrozumiała jest argumentacja Pana Jakuba, finalnie pomimo uzgodnionych cen brutto 366zł i 307,50zł z racji wieku i stanu auta oraz rozpaczy klienta koleżanka zrabatowała koszy usługi o wartość vat. Finalnie Pan Jakub zapłacił uzgodnioną kwotę pomniejszoną o vat i na taką kwotę został wystawiony paragon. Tak wiec trudno mi pojąc w czym jest problem, tym bardziej że odbierając auto nie zgłaszał żadnych uwag czy wątpliwości. Kwestia oceny technicznej, sprawny samochód jak widać dla każdego może oznaczać coś innego, nic dziwnego że z podobnym podejściem większość e90 i e87 to zajechane gruzy leczone wyłącznie doraźnie i po taniości. Dobry wóż przecież jeszcze koła nie odpadły i coś tam hamuje. Dla nas mało istotne jest co, kto i gdzie stwierdził, wykonujemy swoją pracę i mówimy jaki jest stan zastany. Auto Pana Jakuba nie przeszło przeglądu technicznego bez wnikania w szczegóły z powodu wycieków oleju, z każdego możliwego miejsca silnika i skrzyni, tak więc nie sądzę żaby diagnosta sprawdzał coś więcej, bo skorodowane od wewnątrz tylne tarcze hamulcowe, czy spękane przewody hamulcowe przód i tył, czy luzy w układzie kierowniczym, zawieszeniu czy na tulejach pływających z tylu, nie wspominając o płynie hamulcowym o temperaturze wrzenia wody, uszkodzonych odbojnikach amortyzatorów czy braku oświetlenia tablicy rejestracyjnej nie pozwalają na pozytywny wynik takiego badania. Jeśli to dla tego diagnosty nie jest problemem, to chyba powinien zweryfikować swoje umiejętności, a samochód trafić na prawdziwy przegląd przeprowadzany przez stosowny urząd, gdyż w obecnym stanie zagraża bezpieczeństwie na drodze. Kwestia cen usług w naszej firmie nie wymaga komentarza, na pewno jest dużo firm tańszych, nigdy nie chcieliśmy należeć do tych najtańszych i walczyć o klienta ceną. Staramy się być najlepsi w tym co robimy, a taniość z jakością nigdy nie idzie w parze. Panie Jakubie, moja propozycja jest bardzo prosta, zapraszam na ponowny przegląd w Pana towarzystwie, przygotujemy stosowną dokumentację zdjęciową i filmową, którą tutaj opublikujemy, jeśli któryś z opisanych w zleceniu problemów nie będzie faktem, to wymienimy na nowe te elementy, na nasz koszt, natomiast jeśli jest jak pisaliśmy, to publicznie nas Pan przeprosi za swoje insynuacje. Czekam na podjęcie rękawicy tydzień, w przypadku braku reakcji, podejmę stosowne kroki prawne gdyż nie pozwolę na insynuacje rzekomego celowego wyszukiwania usterek w aucie przez naszą firmą.1 punkt
-
koledzy udało się rozwiązać problem, winnym okazał się sterownik pompy paliwa. Początkowo zamówiłem pompę paliwa ale pod odpięciu wtyczki od pompy bezpieczniki dalej paliło. Podejrzenia padły na sterownik ,przetarty kabel lub zaśniedziałą wtyczkę jednak nie doszukałem się nic takiego na kablach. Miałem problem ze zlokalizowaniem sterownika więc napiszę może komuś się przyda że sterownik znajduje się w bagażniku prawym tylnym boczku na wysokości skrzynki z bezpiecznikami w słabo dostępnym miejscu (trzeba zdejmować boczek, trochę trzeba się pomęczyć). Sterownik wymieniony używany nic nie programowałem. Śmiga elegancko. Dziękuję osobom co mogły/zechciały mi pomóc w szczególności Burza1234 :cool2:1 punkt
-
Staraj się nie robić takich rzeczy, czyli zwiększanie wartości bezpiecznika ponieważ przewody w autach są obliczane na odpowiedni prąd. Może podaj siedem ostatnich znaków numeru Vin. Zobaczę na schematach elektrycznych jak to wygląda u ciebie. Może ma początku sprawdza rezystancję , tzn. Odłącz kość od modułu pompy paliwa - wyjmij bezpiecznik. Do wyjścia z bezpiecznika pyłóż jedna sondę miernika a drugą do nadwozia samochodu. Jeśli pokaże jakaś wartość to musisz szukać zwarcia, dodatniego przewodu do nadwozia.1 punkt
-
Odkopuję temat z rozwiązaniem mojego przypadku. Otóż winny był sterownik pompy paliwa (w bagażniku po prawej) wymieniłem go kiedyś z myślą że jest spalony przy innej usterce i założyłem z rok młodszej. Przełożyłem spowrotem stary i już kilka miesięcy bezproblemowej jazdy za mną.1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00