Z racji ze moje TM3P w warsztacie chwilowo bo kolo do wymiany z powodu drobnej wymuszonej kolizji - jezdze nowka (ponizej 1k km przebiegu) Toyota CH-R z Hertza.
Wersja GR Sport, 197KM, jakis automat, w polskim katalogu od 191k PLN
Moj boze jedyny.
Jak ta firma sprzedaje ponad 10M aut rocznie to przechodzi moje rozumowanie.
Co za absolutnie gowniane auto, nie dalbym za nie wiecej niz 70-80k PLN i to musieliby mi przylozyc pistolet do glowy 🤮
Naped - wyjacy, zamulajacy, ANACHRONICZNY, nie jedzie NIC, rzezi i wyje, nie przyspiesza.
Infotainment/GUI - moglo by go nie byc rownie dobrze, w sumie nie rozni sie wiele od mojej AVensis sprzed 15 lat, nie uzywam bo dziala jak kiedys Atari - to jest niesamowite jak mozna miec gowniane GUI w aucie.
audio - nie da sie sluchac zadnej muzyki, moze TOK FM czy cos ewentualnie
prowadzenie - oczywiscie dramat ale tego akurat kliencie TOyoty oczekuja wiec to subiektywna rzecz
Tego typu auta sa skazane na pozarcie elektrykow, naped hybrydowy to jakies gigantyczne nieporozumienie.
Trzeba klikac jakies start/stop, nie wiadomo kiedy to auto wylaczone jest, przerzucac manetke biegow na P, zaciagac elektryczny reczny, jak zaczelo pikac ze niezapiety pas czy nie wylaczony samochod po wyjsciu to obudziloby martwego 😕
Pierwszym razem jak sie przesiadlem to po skonczonej jezdzie jak wyszedlem na parkingu to auto zaczelo sie staczac z gorki pod sklepem, wtf
Zeby nie bylo ze nie ma zadnych zalet - przyjemna skorzana pikowana kierownica (ale za chuda i za duza), bardzo przyjemne fotele z jakiegos zamszu/alkantary i tyci lepszy promiec skretu od TM3 z racji krotszego nadwozia. I przyjemnie sie drzwi zamykaja, jak nie Toyota. AUto warte max 70k PLN dla babci do jezdzenia do sklepu po bulki.