Miałem okazję przetestować Teslę Model Y LR 2022r (wypożyczoną z Hertz) na odcinku grubo ponad 1 tys km, z czego znaczna część, to trasy podmiejskie i autostrady. A przy okazji testowałem genialną infrastrukturę SC w Kalifornii. Fajnie, bo wraz ze mną testował auto wieloletni użytkownik i fan Tesli i mogłem moje spostrzeżenia od razu skonfrontować z jego wieloletnim doświadczeniem użytkowania Tesli. Chyba teraz lepiej rozumiem o co chodzi w tym aucie i mogłem dzięki temu rzetelnie porównać go do iX3 którym jeżdżę na co dzień. Zrobię podsumowanie co mi się podobało a co nie w tym samochodzie, ale w wolnej chwili, bo to dużo contentu będzie 😉 Wiele rzeczy mnie bardzo zaskoczyło.
Jako ciekawostka - ładując auto na jednym z kilkudziesięciu SC w LA (dokładnie 53 SC, na każdym średnio po 20 lub więcej stanowisk) widziałem obrazek kolejki 3 Tesli czekających, bo wszystkie 20 stanowisk były zajęte. Z obiecanych 150kW kapało max 70kW a na ekranie wyświetlał się komunikat, że stacja przeładowana i moc zmniejszona. Ograniczenie mocy było pomimo że gdy przyjechałem, zajętych było tylko ok 15 stanowisk, a ja stanąłem w miejscu które nie crossowalo się z zajętym punktem. Czas postoju znacząco się wydłużył i naszła mnie refleksja czy taka czeka nas przyszłość? I czy to aby jest postęp? Straciłem ze 20 dodatkowych minut, a nie uśmiechało mi się jeździć kilka kilometrów do innej ładowarki pomimo że Tesla mi mówiła gdzie ją znaleźć. Inna ciekawostka, pomimo gier i netflixow, większość dłubie w telefonie albo robi zakupy/je obiad.
Na obronę dodam że wszystkie miejsca w których się zatrzymywałem miały znakomitą lokalizację dla SC. Lącznie odwiedziłem z 10 różnych SC i 8/10 ładowań było “przy okazji” zakupów albo jedzenia i faktycznie nie było uciążliwe poza tym jednym na którym była kolejka i przycięcie mocy. Największe wrażenie na mnie robiły te 250kW - czas ładowania to rewelacja, którą można porównać jedynie z ionity. A najwieksze wrażenie robił jeden punkt na którym zobaczyłem 40 stanowisk 250kW. Ciekawe że o 22:00 prawie połowa była zajęta. Ciekawe co się dzieje jak jest “długi weekend”. A mówimy o sytuacji w której Tesli trochę jeździ po drogach, ale stanowią jakieś części promila wszystkich aut. A jednak w Stanach jeździ się duże odległości. Obok SC była stacja benzynowa też z 40 stanowiskami, ale w porywach zajęte było max 5. Porównajmy to do liczby jeżdżących aut po drogach. Dodam jeszcze fuckup - próbowałem podładować się na osiedlowej ładowarce 6.5kW, ale nie udało się, bo końcówki nie pasowały do Tesli (w Polsce nigdy nie miałem podobnego przypadku).