A ciekawy jestem czy są jakieś badania dot struktury wieku nabywców Tesli i innych marek, tak jak to robią partie polityczne, żeby wiedzieć “kto głosuje na nich portfelem”. Moje dzieciaki są zafascynowane Tesla bo mówią że jest nowocześnie i są gry. Ale jak pokazałem im na YouTube fajne ujęcia Porsche, Ferrari, ale też Tesli Plaid który łoi na ćwiartkę spalinowce, to entuzjazm do Tesli zniknął na rzecz tamtych aut. I nie zmieniło to ich zdania, gdy powiedziałem że tam nie ma gier ani filmów.
W weekend był dzień prezentacji i5 i przy mnie oglądała go rodzinka. Tata dotyka materiałów na desce, ustawia sobie fotel, a dzieciaki skanują menu i mówią “ooo, jest YouTube. Fajna bryka”. Tak sobie pomyślałem wtedy, że są pewne duże nisze w które Tesla idealnie się wpasowała m.in. młodzi ludzie lubiący gadżety i elektroniczne “błyskotki”, inna nisza, to oszczędni i rozsądni dla których ekonomia to priorytet i wyliczyli że tak jest najtaniej, a jeszcze inna to ludzie pragmatyczni których stać na droższy samochód, ale widzą że taka TM3 nie ustępuje dużo BMW3, a jest sporo tańsza, jeździ nie gorzej a przyspiesza lepiej, więc nie trzeb przepłacać. Ja przyznam szczerze przy zakupie auta dla żony wpadłbym w ostatnią niszę, gdyby nie to że ceny Tesli były wygórowane. Za to przy zakupie M, podobnie jak Kriss, chciałem M. I chociaż testowałem Rs6, m5 i parę innych aut, to bardziej z ciekawości, bo wiedziałem co kupię 🙂
Te nisze są duże i są bardzo niezagospodarowane i Tesla aktualnie nie ma w nich często konkurencji. Producenci legacy faktycznie nie docenili skali rewolucji EV i ich auta są mocno niedoskonałe jak i4 czy ix3, stąd nie mają szansy na zrobienie dużych wolumenów, a Toyota się wypięła na EV. Jednak rynek to wyreguluje, Tesla technologicznie w popularnych modelach jest wyprzedzana przez Hyundai czy Porsche czy inne marki. Powoli przestaje się kojarzyć jako synonim elektryka, a technologicznie oprócz Plaid i debiutu model 3 w 2019r niewiele w tych autach postępu.
Jak powiedziałem żonie 2 lata temu, że chce jej kupić elektryka, to mówiła że chce tylko Tesle. Jak pytałem ją kilka miesięcy temu, że możemy sprzedać używany ix3 mając konkretną ofertę w ręku i w tej samej cenie kupić TMY LR, to powiedziała że absolutnie nie, bo jej się Tesla nie podoba pod wieloma względami i ix3 dla niej jest lepszy. Myślę sobie, Adam (a teraz i Kris) i jeszcze setki tysiące rocznie klientów chyba nie mogą się mylić. I nie chodzi tutaj o moc silnika, bo w ix3 wykorzystuje max połowę z 286KM. Nie chodzi o to że nie zna auto, bo jeździła nim ze mną tydzień czasu na wakacjach. I pojawia się pytanie. Czy dobry samochód to taki który sprzedaje się w milionach sztuk? Czy taki który po prostu się podoba, jest dla ciebie funkcjonalny. Czy samochód który koledzy na forum nazywają “zombie” i totalnie przestarzały technologicznie może dawać radość z jazdy? Samochod, który jest cichy, komfortowy i do bólu prosty w obsłudze. Jest tak przestarzały, że test Bjorna 1000km robi aż 20min wolniej niż Tesla Y, czyli na codzień nie da się go używać? A może nie da się używać, bo nie kupuje go 400tys klientów rocznie? Czyli lepszy fastfood bo jedzą go miliony, zamiast dobry obiad w barze mlecznym czy lokalnej restauracji?
Czy nie popadliśmy tutaj w jakieś infantylne porównywanie ile ma na liczniku, ile ma do 100, z jaką mocą maksymalną się ładuje, ile V ma instalacja, a potem i tak jeździmy wokół komina, ładujemy się 11kW i liczy się tylko to że auto jest dobrze wyciszone, ma fajne audio, odizolowane zawieszenie od hałasów z drogi, wygodne fotele, bezproblemową obsługę i nawet 120KM pod maską będzie wtedy “enough”.
Wezmy takiego ix, który jest brzydki na zewnątrz, brzydki w środku, ale ma niezle materiały we wnętrzu, bardzo dobre zawieszenie i feeling prowadzenia i pomimo wysokiej ceny, w Norwegii się świetnie sprzedaje jak na ten segment. BMW eksperymentowało z ix3, i4, potem iX, a teraz mają platformy pokroju ix1, i5, które łączą świat ice i bev w jednej budzie. Nie mają rekordowych parametrów, są ciaśniejsze od konkurencji, ale bardzo dobrze się prowadzą, są świetnie wyciszone i mają bardzo dobre materiały we wnętrzu. A dodatkowo będą wiele lat dywersyfikować się na rynku napędów bev, phev, ice. Strategia stabilnego rozwoju. Trochę jak Apple na który Adam narzeka. W sumie ostatnio dużo nowości nie wprowadza, lecz dogania konkurencję tyko robi to z lepszą jakością, lepszym marketingiem i coraz wyższą ceną 😉