Jako, że to ma być samochód prawie dwudziestoletni i wiele mogło mu się przydarzyć, trzeba obejrzeć dokładnie nadwozie i podwozie. Czy otwierają się wszystkie drzwi i szyba w tylnej klapie (touring) czy są dobre spasy? Czy na dachu nie ma szpachli? Trzeba pojechać koniecznie na stację diagnostyczną, nawet na zwykły przegląd za 100 zł, który sprawdzi stan zawieszenia, czy to hamuje? Opony też tanie nie są itd. Będziesz wiedział czy światła świecą, czy regulacja działa etc. Potem otwierasz maskę i patrzysz czy uchwyty reflektorów nie są poklejone, czy wiązki elektryczne są w fabrycznej izolacji, czy nie wiszą luźne przewody? Żeby się nie zjarać na drodze 🫤 Silnik N52 będzie chodził, to ostatnia w miarę bezawaryjna i prosta benzyna. Ważne by pracował równo, nie potykał się, nie kopcił i nie było wycieków. Trzeba otworzyć korek wlewu oleju i zobaczyć na czym to jeździ? Czy olej nie jest gęsty od jakiegoś miodu czy innego cerateca i będzie spoko. Czy się nie grzeje? Diesel też jest ok, jedyny minusem jest że spełnia normę Euro 4, co może być w problemem w kontekście planowanych SCT. Wsiadasz do środka, włączasz zapłon i patrzysz czy przed zapaleniem pojawią się wszystkie kontrolki. Elektryka jest droga w naprawie. Koniecznie trzeba zobaczyć czy działają szyby, lusterka, czy klima działa, czy grają muzykanci? 😉 Odradzam auta modyfikowane i takie w których ktoś wyciął części żeby było taniej np. EGR, DPF czy koło dwumasowe. Prawdopodobnie oszczędzał na wszystkim co się dało. Uważaj na sprzedawców, którzy będą z Ciebie chcieli zrobić kumpla, opowiadać o zlotach, pasji do marki i taniej regeneracji dekorów 🙂Przebiegi są powszechnie kręcone, liczy się przede wszystkim stan. Polecam sedana, jeśli nie zależy Ci na maksymalnej praktyczności. Ma wyższy prestiż i lepiej trzyma cenę. Za 35 tys. zł coś kupisz. Nie ma reguły. Trzeba kupić coś dobrego i nie przepłacić. Powodzenia!