Pierwszy post więc szybko się przywitam.
Szukam pierwszego BMW i podzielę się z Wami ogłoszeniem które obejrzałem i autem które sprawdziłem. Może kogoś zachęci lub oszczędzi wycieczki...
https://www.otomoto.pl/osobowe/oferta/bmw-seria-3-pierwszy-wlasciciel-w-polsce-ID6FCi8K.html
Gdy oglądałem samochód w połowie lipca, wystawiony był za 72 700 PLN.
Przed zakupem wykupiłem raport z bimmercheck oraz z autoDNA.
Auto miało w swojej historii udokumentowane dwie małe "obcierki" parkingowe, nieduże szkody kwotowo 1000 euro w 2013 roku (tył) oraz 4000 PLN prawy przód w 2021 roku. To nie było dla mnie problemem.
W trakcie weryfikacji pojazdu na stacji diagnostycznej okazało się, że:
-amortyzatory nie są w dobrym stanie (ledwo 40%)
-hamulce też do wymiany.
Olej w skrzyni nie ruszany od nowości. Silnik pracował równo, różnica ciśnień na DPF w porządku, podstawowa diagnostyka komputerowa nie wykazała żadnych istotnych błędów.
O ile wiedziałem o dwóch szkodach, o tyle w trakcie weryfikacji powłoki lakierniczej okazało się że cały lewy słupek od maski po dach i bagażnik, razem z drzwiami miał wartości oscylujące w okolicach 500 mikrometrów. Właściciel który osobiście 3 lata temu sprowadził auto, nic nie wiedział na ten temat 🙂 Tylna lewa szyba przy uszczelce większa szpara a pod uszczelka widoczne "pęcherze"? Od strony pasażera przy prawym słupku od szyby przedniej do podsufitki ślady rozbierania tapicerki, złożone bardzo nieudolnie.
Z zewnątrz brak widocznych przecieków na silniku, czy tylnim dyferencjale, dół wyglądał na zdrowy. Przebieg się pokrywał z historią w ASO. Interwały olejowe w Niemczech w ASO trochę były przeciągane.
Mnie odstraszył ten lewy bok.